Via Baltica ma być budowana szybciej niż obwodnica Suwałk

Konsultacje Programu Budowy Dróg Krajowych właśnie dobiegły końca. Via Baltica, która będzie prowadziła od granicy z Litwą w Budzisku przez Suwałki, Ełk, Łomżę do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie połączy się z trasą Białystok - Warszawa, znajduje się na liście podstawowej. Według rządowego programu, ma być wykonana w całości do roku 2020.

Inwestycję podzielono na trzy odcinki. Najdłuższy, ze Szczuczyna przez Łomżę do Ostrowi, liczy 90 km. Koszt budowy szacowany jest na 3,3 mld zł. Jednak przy rozpisywaniu tej kwoty na poszczególne lata wszędzie wpisano "0".

- Nie ma powodów do niepokoju - uspokaja ełcki poseł PO Andrzej Orzechowski, który od lat walczy o budowę Via Baltiki. - Te zera biorą się stąd, że jeszcze nie wiadomo do końca, jak ta część inwestycji będzie realizowana. Zapewniam jednak, że przygotowania idą pełną parą.

Wiadomo natomiast, że największe wydatki związane z budową kolejnego odcinka Szczuczyn - Ełk - Raczki (63 km) przewidywane są na lata 2017-2020. W sumie ta część trasy ma kosztować 2,1 mld zł.
Najtańszy będzie najkrótszy odcinek Suwałki - Budzisko (24,6 km) wraz z obwodnicą tego pierwszego miasta (13 km). Koszt - 1,7 mld zł.

Powstanie droga ekspresowa mająca przynajmniej po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Pozostaje tylko pytanie o to, czy podane terminy są realne. Wszak, jak niedawno pisaliśmy, na budowę tylko 13-kilometrowej obwodnicy Suwałk białostocki oddział GDDKiA przeznacza aż 3 lata. Samo rozstrzyganie przetargu ma ciągnąć się prawie rok. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, zgłosił zresztą formalny wniosek, by budowa obwodnicy został skrócona.

Poseł Orzechowski jest przekonany, że tempo prac przy pozostałych odcinkach S61 będzie jednak wyższe i do 2020 r. trasa będzie rzeczywiście gotowa. Drogowcy wspominają jednak nieoficjalnie, że być może do lekkiego przesunięcia terminów dojdzie.

Uwagi do Programu Budowy Dróg Krajowych będą teraz analizowane w ministerstwie infrastruktury. W ciągu kilku najbliższych tygodni sporządzony ma być raport z konsultacji. Część zgłoszonych uwag zostanie zapewne wzięta pod uwagę, część - odrzucona. Politycy z naszego regionu zapewniają, że S61 nie grozi to, że wypadnie z listy podstawowej i zostanie zastąpiona przez inwestycję, która miałaby silniejszych lobbystów. Rząd przyjmie program prawdopodobnie w marcu.

Najpóźniej w 2019 r. zakończona ma być budowa drogi S8 z Białegostoku do Warszawy. Pozostały jeszcze odcinki: obwodnica Wyszkowa - granica woj. mazowieckiego, granica woj. mazowieckiego - Zambrów, Wiśniewo - Mężenin i Mężenin - Jeżewo. W tej dekadzie ekspresowa S8 ma być gotowa na całej swojej długości z Białegostoku przez Warszawę do Wrocławia.

Program zakłada także dokończenie budowy drogi S51 z Olsztynka do Olsztyna.

Nie ma natomiast trasy nr 16 Augustów - Ełk - Mrągowo, o którą ełczanie walczą od dłuższego czasu. Zapowiadają, że broni jeszcze nie złożyli i mogą posunąć się nawet do blokad.

Nie uwzględniono również drogi S19 na odcinku Białystok - Lublin. Ta trasa będzie budowana, ale od Lublina do Rzeszowa.