Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronika Wypadków Umysłowych. Ukryta opcja płciowa, czyli po co po domu kręci się kobieta, skoro posłanka nie jest posłem?

Konrad Kruszewski
Rys. Grzegorz Radziewicz
Czy pytanie o obecność organów płciowych dziennikarz mógłby zadać prezesowi Kaczyńskiemu, albo posłance Pawłowicz? W końcu często w spodniach chodzi. Niech odpowiada, czy sobie coś wycięła, czy dosztukowała.

Pytanie na dzisiaj jest takie: Czy dziennikarze, jako reprezentanci obywateli mają prawo do zaglądania pod spódnicę, względnie do rozporka, zależnie od opcji seksualnej?
Przypomnę jednocześnie, że już w historii występowały formacje, które prawo do zaglądania do rozporka sobie zagwarantowały w celu sprawdzenia, czy jest tam napletek. Brak napletka gwarantował komorę gazową.

Jeden z polskich tygodników posunął się dalej, bo próbował sprawdzić, czy organ (z napletkiem, bądź bez) w ogóle jest tam, gdzie zwykle należy się go spodziewać. W tym celu zadał pytanie posłance Grodzkiej, czy operacyjnie usunęła sobie (czyli czy lekarze jej obcięli) organ, który niewątpliwie kiedyś miała. Widocznie redakcja uznała, że wyborcy mają taką ciekawość i prawo, żeby wiedzieć, co w kroku piszczy.

Z artykułu wynika, że dziennikarz podglądał posłankę Grodzką. Jednak nie dość skutecznie. Podejrzał jedynie, że posłanka po powrocie z Sejmu do domu zrzuca sukienkę i nakłada spodnie. Uporczywie podglądał dalej i dostrzegł, że po domu kręci się jakaś obca kobieta. Po co więc jest ta kobieta, skoro posłanka nie jest posłem?

Generalnie po przeczytaniu artykułu rodzi się podejrzenie, że Grodzka to nie Grodzka tylko Grodzki. Chodzi do Sejmu w sukience, po domu w spodniach i ma życiową partnerkę płci żeńskiej. Czyli oszukuje, bo to jest normalny facet, który się przebiera dla kariery.
Pomijając fakt, że dla redakcji widocznie każda kobieta, która przebiera się w spodnie to zakamuflowany facet, oraz to, że ta rzekoma partnerka to zamężna sąsiadka (tak mówi Grodzka), wróćmy do pytania postawionego na początku, czyli czy można dociekać jakie zewnętrzne organy płciowe reprezentuje dany poseł/posłanka?

Odpowiedź na to pytanie znajduje się w innym pytaniu: Czy każdemu politykowi redakcja tego prawicowego tygodnika (celowo pomijam jego nazwę, bo za darmo nie mam zamiaru niczego reklamować) zadałby pytanie dotyczące jego płciowych organów. Pomijam oczywiście Adama Hofmana, bo on nad wyraz chętnie był gotowy do prezentacji swoich walorów, ale jego już w polityce nie ma (póki co), bo jak wiadomo nadgorliwość jest gorsza niż sabotaż. Wyobraźmy sobie jednak, że dziennikarz tego pisma zadałby takie samo pytanie prezesowi Kaczyńskiemu, posłowi Gowinowi, Ziobrze, albo posłance Kempie czy Pawłowicz. W końcu ta ostatnia też często w spodniach chodzi. Żeby takiego maila do niej wysłał... I niech odpowiada, czy sobie coś wycięła, czy dosztukowała. Jeżeli bowiem uznamy, że mamy prawo pytać o to Grodzką, bo przyznała się do zmiany płci, to takie prawo obejmuje całą sferę polityczną bez wyjątków. I tych, co się przyznali do zmiany płci, i tych, co się do tego nie przyznają, oraz tych, którzy płci nie zmieniali.

- Panie pośle/posłanko, czy zmieniał/a pan/pani płeć? Nie? A to w takim razie proszę okazać dowody! Proponujemy sfotografowanie dowodów, w końcu o wiarygodność przed wyborcami tu idzie.

Czy do takich rozmów, takich standardów prześwietlania polityków powinniśmy zmierzać? No cóż, mnie generalnie nie interesuje, co posłanka Grodzka ma między nogami, tylko to, co ma w głowie. I tego się będę trzymał. A jak ktoś chce się trzymać innej części ciała? Bardzo proszę. Tylko nie wiem, czy to przypadkiem nie podpadnie pod paragraf o molestowaniu seksualnym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna