To nieduże zwierzęta, ale szkody tworzą olbrzymie. Podgryzają młode i średnie drzewa. Największe straty są nad rzeką Ralką, która przepływa przez skansen - opowiada Robert Sikorski z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. - Szkoda tego parku. To straty nie do odrobienia, przynajmniej w jednym pokoleniu.
Na 13 hektarach, którymi dysponuje muzeum zagnieździło się kilka bobrów. Niszczą wierzby, klony, jesiony, olszyny i topole. Pracownicy szukają różnych sposób by odstraszyć zwierzęta.
- Założyliśmy już siatkę, drzewa smarujemy specjalną substancją, ale niestety nie dodaje to uroku parkowi. Przeciwnie - mówi Robert Sikorski.
Placówka zwróciła się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku z wnioskiem o odstrzał zwierząt. To niezbędne, bo bobry są pod ochroną.
- Ale tylko częściową - mówi Beata Bezubik z białostockiej RDOŚ. - Jest możliwość odstrzału bobrów, ale tylko jesienią lub zimą i wówczas gdy wyrządzają znaczne zniszczenia.
Co roku do RDOŚ wpływa kilkadziesiąt podobnych wniosków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?