Efektowne zwycięstwo Jagiellonii z Legią przy Łazienkowskiej przyniosło wiele radości. Niestety, okupione zostało dwoma poważnymi kontuzjami. Przypomnijmy, najpierw w 66. minucie na murawę padł Marek Wasiluk, który już wcześniej w meczu był kilkakrotnie mocno poturbowany przez piłkarzy Legii, ale za każdym razem podrywał się do boju. Jednak tym razem długo nie podnosił się z boiska trzymajac się za kolano. Ostatecznie przy pomocy fizjoterapeutów musiał zejść z boiska zastąpiony przez Tarasa Romańczuka.
Nie minęło nawet 10 minut i w naszej drużynie doszło do kolejnej wymuszonej urazem zmiany. Przemysław Frankowski otrzymał potężne uderzenie piłką w głowę w okolicy oka. Mając problemy ze wzrokiem usiadł na ławce rezerwowych.
Przedwczoraj i wczoraj Wasiluk przechodził specjalistyczne badania. Niestety, ostateczna diagnoza lekarzy wypadła fatalnie: zerwane więzadła krzyżowe przednie. Po tym "wyroku" piłkarz napisał na twitterze: "Niestety, potwierdziło się najgorsze. Wiem, że będziecie tęsknić za moimi zagrywkami :) Do zobaczenia za 10 miesięcy."
Wydaje się, że w najbliższym meczu nie wystąpi także Frankowski, który przechodzi w szpitalu bardzo szczegółowe badania.
W ekipie najbliższego rywala Jagiellonii - Śląska Wrocław także są kłopoty. W meczu z Cracovią (1:1) kontuzji doznał podstawowy bramkarz wrocławian Mariusz Pawełek.
Zawodnik przejdzie zabieg kontuzjowanego palca i nie zdąży wyleczyć się do sobotniego spotkania z Jagiellonią.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?