Gdy tylko dyżurny przekazał uzyskane dane policjantom patrolującym miasto, telefon zadzwonił ponownie. Tym razem zgłosił się pracownik jednej ze stacji paliw z informacją, że kierujący daewoo lanosem zatankował auto za ponad 100 złotych i odjechał nie uiszczając opłaty. Po sprawdzeniu danych mundurowi nie mieli wątpliwości, że to ten sam 30-latek. Poszukiwania mężczyzny, policjanci rozpoczęli od wizyty w jego domu. Jak się okazało słusznie, bo 30-latek już tam był.
Słysząc rozmawiających z domownikami funkcjonariuszy próbował schować się w szafie. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, od którego wyraźnie było czuć woń alkoholu. Nie był on jednak w stanie poddać się badaniu w związku z czym, pobrano od niego krew celem ustalenia ilości alkoholu w organizmie.
Nie mniej jednak, skruszony 30-latek przyznał się, że rzeczywiście popełnił powyższe czyny, bo chciał w ten sposób pomóc mamie, aby sama nie musiała tankować samochodu i to w wolny od pracy dzień. Dzisiaj akta sprawy trafiły do Sądu Rejonowego w Łomży, przed którym 30-latek będzie odpowiadał za kradzież paliwa i jazdę pod wpływem alkoholu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?