Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok (2:1) Górnik Łęczna. Mateusz Piątkowski jak Zorro. Dwa ostre cięcia i po rywalu

Mariusz Klimaszewski [email protected]
Jagielloński Zorro - Mateusz Piątkowski (z prawej) poprowadził w sobotę Jagiellonię do zwycięstwa nad Górnikiem Łęczna.
Jagielloński Zorro - Mateusz Piątkowski (z prawej) poprowadził w sobotę Jagiellonię do zwycięstwa nad Górnikiem Łęczna. Andrzej Zgiet
Jagiellonia pokonując Górnika Łęczna 2:1 powróciła na drugie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

Jagiellonia po dwóch porażkach znów zdobyła komplet punktów. W pięciu wiosennych spotkań wywalczyła już 9 punktów i jest wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy.
Białostoczanie, którzy od początku gier w 2015 roku borykają się z kontuzjami czołowych piłkarzy, w meczu z Górnikiem Łęczna nie zagrali może rewelacyjnie, ale za to wyjątkowo skutecznie, a dwa gole Mateusza Piątkowskiego były światowej klasy.

Na pewno dla nich samych warto było przyjść w zimne, sobotnie popołudnie na Stadion Miejski.

Piątkowski, grający w masce chroniącej twarz, niczym legendarny, filmowy Zorro dwoma cięciami powalił rywali. Najpierw tuż przed końcem pierwszej połowy zdecydował się na strzał z 33. metrów. Piłka w locie nabrała tempa i wpadła pod poprzeczkę bramki Górnika mimo interwencji Sergiusza Prusaka. Drugie cięcie nasz człowiek w masce zadał już przy stanie 1:1, w 59 minucie gry.

Po ostrym dośrodkowaniu Niki Dzalamidze, przy asyście obrońców rywali wyskoczył najwyżej i strzałem z głowy skierował piłkę w samo okienko bramki Prusaka. - Gdy raz nie pojechałem na mecz i wychodziłem w spotkaniach na zmiany byłem głodny piłki i dziś tą sportową złość wyładowałem zdobywając bramki - cieszył się Piątkowski, który powrócił na pozycję lidera klasyfikacji na króla strzelców.

Napastnik Jagiellonii strzelił pięknego gola i po rz drugi wyprowadził Jagiellonię na prowadzenie, które zresztą utrzymało się do końca spotkania. Trzeba jednak tu dodać, że Górnik okazał się wyjątkowo groźnym i niebezpiecznym przeciwnikiem. Przez dłuższe momenty gry to on właśnie był stroną dyktującą warunki gry, a nie Jagiellonia.

Już w pierwszej połowie dwukrotnie słupek i poprzeczka ratowała Jagę od utraty bramki. Strzelali Fedor Cernych i Martin Mraz. Ale nic dziwnego, gdyż do bramki z powrotem Bartłomieja Dragowskiego powróciło i szczęście. Zabrakło go tuż po wznowieniu gry w drugiej części spotkania, gdy Grzegorz Bonin ograł Georgi Popkhadze oraz Sebastiana Maderę i mimo próby zablokowania strzału przez Igorsa Tarasovsa skierował futbolówkę do bramki Jagiellonii.

Zdaniem trenerów

Gratulacje moim zawodnikom za to zwycięstwo. Po ostatnich dwóch spotkaniach zaczęła wzrastać presja. Po początku wiosny wszyscy myśleli, że jesteśmy dream teamem, a w rzeczywistości mamy spore problemy. Dobrze, że przyszedł Georgi Popchadze. Sądzę, że będzie dla nas sporym wzmocnieniem. Musimy pracować nad atakiem pozycyjnym. W końcówce niepotrzebnie daliśmy się zepchnąć do tak głębokiej defensywy. Najistotniejsze są jednak trzy punkty

Michał Probierz (Jagiellonia Białystok)

Komentarz będzie bardzo krótki. Niestety, często się zdarza, że po dobrej grze tracimy punkty. Dziś tak było. Za grę zespół mogę pochwalić, za wynik już nie.

Jurij Szatałow (Górnik Łęczna)

Jagiellonia - Górnik Łęczna 2:1 (1:0)

1:0 Mateusz Piątkowski 45, 1:1 Grzegorz Bonin 49, 2:1 Mateusz Piątkowski 59

Żółte kartki: Popchadze, Madera (Jagiellonia); Mierzejewski, Bielak (Górnik Łęczna)

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 10 138.

Jagiellonia:
Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Igors Tarasovs, Sebastian Madera, Giorgi Popchadze (59 Łukasz Tymiński) - Patryk Tuszyński (34 Nika Dzalamidze), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (76 Rafał Augustyniak), Maciej Gajos, Karol Mackiewicz - Mateusz Piątkowski.

Górnik Łęczna:
Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Lukáš Bielák, Tomislav Božić, Patrik Mráz - Grzegorz Bonin, Veljko Nikitović (80 Filipp Rudik), Maciej Szmatiuk, Tomasz Nowak, Miroslav Božok (76 Josu) - Fedor Černych (76 Shpëtim Hasani).

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna