- Takich ustaleń dokonali inspektorzy RIO - przyznaje urzędujący od paru miesięcy burmistrz Wojciech Walulik. - Analizujemy od strony prawnej, co z tym zrobić.
Wśród miejskich radnych pojawiają się opinie, że sprawę należy przekazać do prokuratury. Natomiast od urzędniczek zażądać zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy.
Z kontroli, dokonanej przez Regionalną Izbę Obrachunkową, wynika, że były burmistrz przyznał swojej zastępcy i skarbnik wyższe pensje, niż przewiduje ustawa. W pierwszym przypadku kwota ta wynosiła 700 złotych miesięcznie. Wysokość podstawowego wynagrodzenia przełożyła się też na inne składniki, m.in. dodatek stażowy. Inspektorzy stwierdzili, że w ciągu dwóch lat wiceburmistrz pobrała o 24 tys. zł więcej, niż powinna.
Analogiczna sytuacja wystąpiła w przypadku skarbnik miasta. Jej pensja była o tysiąc złotych wyższa, niż przewidują przepisy. Inspektorzy RIO wyliczyli, że urzędniczka, wraz z dodatkiem stażowym otrzymała o 50 tysięcy więcej, niż należało.
Kazimierz Kożuchowski, były burmistrz Augustowa, tłumaczył kontrolującym, że wynagrodzenie było przyznane na podstawie regulaminu.
- Wszystkie decyzje opiniowali prawnicy - stwierdził w poniedziałek. - Poza tym, skarbnik już wcześniej pobierała taką pensję. Tylko przedłużyłem jej umowę.
Kożuchowski dodaje, że gdy RIO zakwestionowała warunki płacy, zostały one zmienione. Zdaniem radnych, to nie załatwia sprawy. Pieniądze powinny wrócić do miejskiej kasy.
- Są takie głosy - przyznaje Walulik. - Ale nie chcemy działać pochopnie. Dlatego poprosiłem zatrudnionego w urzędzie prawnika, aby przygotował w tej sprawie opinie. Później zdecydujemy, co dalej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
