To właśnie brak całego gruntu potrzebnego do wytyczenia pasa startowego o długości 1320 m był główną przeszkodą w realizacji inwestycji. Część terenu należy do Skarbu Państwa. Miasto chciało najpierw, by wojewoda ten teren przekazał. Potem proponowało wymianę. Ostatecznie wojewoda postanowił zapytać, czy ten teren nie będzie przypadkiem potrzebny wojsku. Ministerstwo Obrony Narodowej z odpowiedzią zwlekało wiele miesięcy. Kilka dni temu poinformowało, że niczego w tym miejscu nie planuje. Wojewoda zadeklarował więc gotowość do zamiany działek. Wcześniej jednak suwalskie władze muszą otrzymać pozwolenie na budowę obiektu od Państwowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
- To jest jedynie formalność, myślę więc, że w ciągu kilku tygodni takie pozwolenie uzyskamy - mówi Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk. - Potem zostanie nam uaktualnienie dokumentacji technicznej lotniska, czyli tak naprawdę - pasa startowego z minimalną infrastrukturą.
Suwalskie władze kwestie formalne chcą zakończyć w tym roku. Budowa odbywałaby się zaś w latach 2016-17. Koszt wyniesie przynajmniej kilkanaście milionów złotych. Pieniądze te będą pochodziły prawdopodobnie z kasy miasta.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?