Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Browaru Dojlidy stanął przed sądem

mw
archiwum
Prokuratura zarzuciła Jackowi W. zniszczenie zabytkowego czworaka, który znajdował się na terenie Browaru Dojlidy.

Budynek, który nazywamy Domek Rybaka, został rozebrany. To jest fakt. Nie mieliśmy wtedy świadomości, że jest wpisany do rejestru zabytków. Nie było na nim, żadnego oznakowania, że jest to zabytek - tłumaczył na rozprawie Jacek W., dyrektor Browaru Dojlidy.

Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się jego proces. Prokuratura zarzuciła mu, że zlecił podległym pracownikom rozbiórkę wspomnianego czworaka, czyli zniszczenie zabytku. To miało dziać się w okresie od stycznia do 21 sierpnia 2007 roku.

Oskarżony Jacek W. odpiera te zarzuty. - Budynek został rozebrany, bo był w bardzo, bardzo złym stanie technicznym. Był położony niżej niż poziom wody, często w niej stał. Do tego był pokryty azbestem. Przebywały w nim myszy, szczury - wyjaśniał. - Decyzja o rozbiórce budynku wynikała z kwestii sanitarnych, ponieważ obiekt znajdował się na terenie zakładu przemysłu spożywczego.

Oskarżony zaznaczył również, że w okresie objętym aktem oskarżenia przez większość czasu przebywał w Kielcach, bo koncern przejmował tam browar.

Na wczorajszej rozprawie sąd przesłuchał tylko oskarżonego. Pierwszych ośmiu z trzynastu świadków w tej sprawie ma stawić się do sądu 14 maja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna