Na wokandę Sądu Okręgowego w Białymstoku trafiły apelacje w dość nietypowej, ale poważnej sprawie. W czasie jesiennego palenia liści jeden kolega niechcący podpalił drugiego.
To stało się na początku listopada 2013 roku we wsi niedaleko Bielska Podlaskiego. 22-letni Dariusz M. polewał stos liści benzyną. Niechcący wylał paliwo na odzież 24-letniego Grzegorza K. Płomienie szybko zajęły jego nogi i dłonie. Potem okazało się, że pokrzywdzony miał poparzone prawie 20 procent ciała.
- Pokrzywdzonego bolało, bardzo cierpiał. Na ciele ma teraz blizny, które go szpecą. To młody człowiek, wygląd zewnętrzny jest ważny - mówiła na rozprawie mecenas reprezentująca pokrzywdzonego Grzegorza K.
W swojej apelacji domagała się podwyższenia kwoty zadośćuczynienia z 10 tysięcy złotych - jakie orzekł sąd pierwszej instancji - na 50 tysięcy złotych.
Z kolei obrońca oskarżonego o podpalenie kolegi - 22-letniego Dariusza M., wniosła o jego uniewinnienie. Mówiła, że pokrzywdzony sam upadł do ogniska. A sąd pierwszej instancji skazał Dariusza M. na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił obie apelacje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?