Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Memorium Obławy Augustowskiej. Białostoczanka zaprojektowała miejsce pamięci ofiar zbrodni Sowietów

Tomasz Mikulicz, (tom) [email protected]
Betonowe słupy, wśród których można byłoby chodzić, symbolizują 592 ofiary obławy. Przestrzeń byłaby wypełniona wodą - tak jak w obozach filtracyjnych
Betonowe słupy, wśród których można byłoby chodzić, symbolizują 592 ofiary obławy. Przestrzeń byłaby wypełniona wodą - tak jak w obozach filtracyjnych materiały nadesłane
Białostoczanka, studentka Politechniki Gdańskiej, zaprojektowała miejsce pamięci ofiar zbrodni Sowietów. Jej pomysł zdobył wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie SARP na dyplom roku. Docenił ją też magazyn ARCH.

Projekt robi wrażenie. W melancholijny nastrój wpędza już sama monotonia sosnowego lasu. Memorium miałoby być zlokalizowane w Augustowie, 7 km od zabudowań przy drodze na Sejny. Wędrówkę po kartach naszej tragicznej historii zaczynamy w pawilonie wejściowym. Na ścianach wiszą informacje o obławie augustowskiej. - Potem idziemy wijącą się ścieżką w dół, do zlokalizowanego na głębokości 6 m budynku głównego - mówi Aleksandra Cywoniuk.

Zdobyła wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie Stowarzyszenia Architektów Polskich na Dyplom Roku 2015. Choć przez ostatnie 2 lata studiowała na Politechnice Gdańskiej, pracę inżynierską broniła na białostockiej "architekturze". Pochodzi z Białegostoku. Czuje związek z regionem, stąd wybrała taki temat pracy.

- Memorium jest rodzajem pomnika, który pozostawia się bez komentarza. Chciałam upamiętnić ofiary obławy i pokazać, że architektura może też mieć wymiar duchowy - mówi Cywoniuk.

Na jednej ze ścian budynku głównego memorium zlokalizowano rodzaj kolumbarium, czyli znany już w czasach rzymskich grobowiec.

- W każdej ze ściennych nisz widnieje imię i nazwisko ofiary obławy. Każdy może tam stawiać znicze. Są też nisze z pustymi tabliczkami. Symbolizują pomordowanych, o których nie wiemy, jak się nazywali - mówi dyplomantka.

Na przeciwległej ścianie jest zaś przeszklenie, za którym widzimy rzędy betonowych słupów ustawionych pod gołym niebem. Można między nimi chodzić. - Jest ich 592, czyli tyle ile było ofiar obławy. Stoją w 2-centymetrowym dole wypełnionym wodą. To symbol obozów filtracyjnych sprzed 70 lat. Torturowano tam ludzi stojących w wodzie - opowiada Aleksandra Cywoniuk.

Przypomnijmy, że od lat toczy się śledztwo, która ma wyjaśnić, gdzie doszło do mordu i zakopania zwłok.

Odpowiedzi wciąż brak. Głównie dlatego, że Rosjanie odmawiają dostępu do swoich akt.
Wychodząc z budynku idziemy po pochylni w górę i widzimy górujący nad memorium krzyż, który symbolicznie czuwa nad losami ofiar.

Praca powstała pod kierunkiem dr. inż. arch. Waldemara Leszkiewicza, natomiast lokalizację memorium dyplomantka uzgodniła ze Związkiem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku i Klubem Historycznym AK w Augustowie. Pod adresem https://vimeo.com/124730830 w internecie, można znaleźć filmik obrazujący memorium.

Największa zbrodnia w powojennej historii Polski doczekała się do tej pory tylko jednego upamiętniającego ją miejsca. Na wzniesieniu znajdującym się w Gibach ustawiono wielki krzyż oraz mnóstwo głazów. Autorem tej instalacji jest znany artysta Andrzej Strumiłło. Uroczystości rocznicowe odbywają się zawsze tutaj.

Związek skupiający rodziny ofiar obławy wystąpił swego czasu do władz Warszawy z propozycją postawienia pomnika w stolicy naszego kraju. - Nawet nie otrzymaliśmy odpowiedzi - narzeka ks. Stanisław Wysocki, prezes związku.

Teraz planuje postawienie niewielkiego obelisku w centrum Suwałk. Rozmowy w tej sprawie trwają.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna