W weekend przy drodze leśnej Giby - Rygol koło Sejn trwały badania sondażowe. Archeolodzy, historycy i prokurator z białostockiego Instytutu Pamięci Narodowej sprawdzili czy mogą się tu spoczywać pojedyncze ofiary obławy augustowskiej z lipca 1945 roku.
- Przeszukaliśmy pięć miejsc. W jednym z nich znaleziono spore ilości łusek i pocisków z broni palnej, najprawdopodobniej sowieckiej. Ale na szczątki ludzkie nie natrafiliśmy - poinformował Tomasz Danilecki z białostockiego IPN. Miejsca te wskazał jeden z przesłuchanych w trakcie śledztwa świadków. Obława augustowska to wciąż niewyjaśniona zbrodnia na Polakach, dokonana przez Sowietów w lipcu 1945 roku. Zginęło wtedy 600 mieszkańców Augustowszczyzny, Suwalszczyzny i Sejneńszczyzny. Większość z nich była związana z podziemiem niepodległościowym. Ślad po nich zaginął.
W weekend w okolicach Gib poszukiwano ich pochówków. Były to pierwsze takie badania w trakcie śledztwa. Ponadto w piątek w miejscowości Rygol i okolicach przesłuchano członków rodzin zamordowanych. Biegli z białostockiej policji dokonali też oględzin jednej ze stodół w Rygol, gdzie byli przetrzymywani aresztowani w obławie. W podczerwieni szukano ewentualnych napisów na ścianach. - Wyniki badań stanowią tajemnicę śledztwa - powiedział Tomasz Danilecki.
Teraz IPN czeka na opinię biegłego. Na podstawie zdjęć ma on ocenić czy w okolicach Augustowa są miejsca, które mogą wyglądać na masowe groby. Ma być ona gotowa do 30 kwietnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?