Nie było zgody
- Jeszcze w kampanii wyborczej mieszkańcy alarmowali mnie, że tir za tirem jeździ na to wysypisko - przyznaje Michał Chajewski, burmistrz Jedwabnego. - Gdy udałem się na miejsce, to zauważyłem, że jest tam bardzo dużo folii, a to wysypisko nie jest przystosowane do składowania tego odpadu.
W ubiegłym tygodniu skontrolowali je inspektorzy łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
- Naocznie stwierdzili, że jest tam dużo folii - informuje Waldemar Gołaszewski, kierownik łomżyńskiej delegatury WIOŚ. - A nie powinno jej tam być, bo w decyzji zatwierdzającej składowanie na tym wysypisku nie ma na to zgody. Będziemy sprawdzali dokładnie, ile zwieziono tam folii.
Wysypisko we wsi Korytki Borowe należy do gminy Jedwabne. W sierpniu 2013 roku zostało wydzierżawione na trzy lata firmie z Białegostoku. Otrzymała ona już od WIOŚ protokół pokontrolny i do końca tygodnia ma czas na zgłoszenie swoich wniosków.
Boją się o przyszłość gminy
Warto dodać, że umowę dzierżawy wysypiska podpisał poprzedni burmistrz Jedwabnego. Obecny włodarz twierdzi, że według niego kontrakt ma wiele wad i jest niekorzystny dla samorządu.
- Nie wskazano tu m.in. obowiązku prowadzenia ewidencji przyjmowanych odpadów, ustawowej sprawozdawczości oraz przekazywania wydzierżawiającemu (czyli Urzędowi Miejskiemu w Jedwabnem przyp. red.) informacji o ilości przyjętych odpadów - wylicza burmistrz. - Nawet nie wiemy, ile czego ta firma tam zwiozła.
Ale na tym nie kończą się obawy obecnego włodarza. Umowa wyraźnie mówi, że firma zobowiązała się do przygotowania dokumentów związanych z zamknięciem i rekultywacją składowiska.
- Jednocześnie zabezpieczenie na wypadek niedotrzymania tego warunku umowy wynosi jedynie 100 tysięcy złotych - wskazuje Michał Chajewski.
Uważa, że jest ono stanowczo za niskie, a przez to niekorzystne dla gminy.
- Koszty rekultywacji tego terenu sięgałoby około 1 mln zł, a nie 100 tys. zł - dodaje burmistrz.
Miesięcznie za wydzierżawienie wysypiska białostocka firma płaci do miejskiej kasy 10 tys. zł netto.
Wczoraj kilkakrotnie próbowaliśmy skontaktować się z jej prezesem. Mimo zapewnień sekretarki, do chwili oddania materiału do druku, nie oddzwonił do nas.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?