Lekarze znakomici, sprzęt świetny, ale zdrowie coraz gorsze

Narzekamy na kolejki do lekarzy-specjalistów, ale znacznie mniej niż mieszkańcy innych regionów Polski. Wyżej od nich oceniamy też profesjonalizm lekarzy oraz jakość infrastruktury i wyposażenia placówek medycznych. Dzięki temu Podlaskie, podobnie jak przed rokiem, zajęło 2. miejsce w kategorii "Jakość opieki zdrowotnej" Krajowego Indeksu Sprawności Ochrony Zdrowia za 2015 rok.

Niestety, w dwóch pozostałych kategoriach indeksu jest znacznie gorzej. Stan zdrowia, głównie z powodu zatruć pokarmowych i zakażeń salmonellą, pogorszył nam się i spadliśmy z 7. pozycji w 2014 r. na 12. w obecnym. Nieco lepiej niż przed rokiem jest pod względem efektywnej gospodarki finansowej placówek medycznych, ale i tak jesteśmy na czwartym miejscu od końca w Polsce.

Indeks powstał na podstawie 41 wskaźników w trzech kategoriach w poszczególnych województwach.

Najlepsze placówki z najlepszym sprzętem

Podlaskie przoduje w kraju pod względem akceptowania przez mieszkańców czasu oczekiwania na przyjęcie w poradni specjalistycznej, choć jest to zadowolenie w skali od 1 do 5 zaledwie na 2,63 (najgorszą ocenę wystawili mieszkańcy dolnośląskiego - 2,12). Rok temu pod tym względem Podlaskie było dziewiąte.

Najwyżej ze wszystkich Polaków oceniliśmy też jakość infrastruktury i wyposażenia placówek medycznych (średnia ocen 3,61).
Wysoko cenimy także profesjonalizm i kompetencje lekarzy (średnia 3,88), czy podejście lekarza do pacjenta (3,86) oraz efekty leczenia (3,69) - w tych kategoriach bardziej zadowolonymi od nas są tylko mieszkańcy zachodniopomorskiego.

Z higieną na bakier

W kategorii "Poprawa stanu zdrowia" najlepiej Podlaskie wypada jeśli chodzi o zgłaszalność na badania mammograficzne (ze wskaźnikiem 49 proc. 2. miejsce w Polsce) i cytologiczne (24 proc. i 5. pozycja). Możemy też pochwalić się tym, że nie ma w województwie wysokiego wskaźnika zachorowań na gruźlicę.

Za to zatruć pokarmowych i zakażeń salmonellą w woj. podlaskim nie brakuje - wskaźnik zachorowalności znacznie wzrósł i jest niemal najwyższy w kraju. A według autorów raportu, częstość zachorowań w przeliczeniu na ludność w województwie jest miernikiem stanu higieny oraz nadzoru nad higieną żywienia.

Co ciekawe, w woj. podlaskim jest najniższy w Polsce wskaźnik orzeczeń o niepełnosprawności - za 2013 r. wynosi on 80 na 100 tys. mieszkańców. Jak wynika z danych białostockiego ZUS-u, takich orzeczeń w 2013 r. było 16,5 tys. na nieco ponad 17 tys. wniosków.

Świadomie "oszczędny" podlaski NFZ

Choć jest lepiej niż przed rokiem, najgorzej Podlaskie wypada w dziedzinie "Efektywna gospodarka finansowa". Wprawdzie poprawia się rentowność SPZOZ-ów, ale nadal podlaski NFZ wydaje niemal najmniej w Polsce na opiekę długoterminową (288 zł w przeliczeniu na osobę powyżej 75. roku życia, podczas gdy w śląskim to 616 zł) i jednodniowe hospitalizacje.

- Była to nasza świadoma decyzja, gdyż w naszym województwie procedury jednodniowe nie zapewniały pacjentom odpowiedniego dostępu do opieki medycznej w przypadku powikłań - zaznacza Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. I dodaje, że w opiece długoterminowej raport bierze pod uwagę tylko wydatki na osoby po 75. roku życia, tymczasem liczba zakupionych usług w przeliczeniu na wszystkich ubezpieczonych nie odbiega od średniej krajowej.

To w Podlaskiem system ochrony zdrowia musi ponieść najwyższe wydatki na osiągnięcie 5-letnich przeżyć pacjentów z rakiem piersi i odbytnicy - to nawet dwa razy wyższe koszty niż w innych regionach.

Dębski ocenia, że wnioski z raportu nie są najgorsze. - Mamy stosunkowo krótkie kolejki do specjalistów w porównaniu z innymi województwami. Wiele naszych szpitali posiada certyfikaty jakości - wylicza. - Dość dobrze wypadamy także jeśli chodzi o poprawę stanu zdrowia. Ma na to wpływ m.in. stosunkowo duża zgłaszalność na badania profilaktyczne, na co kładziemy duży nacisk. Z pewnością pogłębionej analizy wymaga ocena efektywności leczenia nowotworowego, ku czemu będzie okazja w związku z realizacją pakietu onkologicznego.