Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawomocny wyrok ws. gigantycznego przywłaszczenia. Kasjerka odda to, co ukradła

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Archiwum
Marzanna G., była kasjerka w prywatnej spółce z Siemiatycz, przez 13 lat okradała pracodawców. Przez ten czas uzbierała ponad 827 tys. zł. Teraz będzie musiała to wszystko zwrócić byłym szefom. Tak zdecydował w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Białymstoku.

- To, że w firmie nie przeprowadzano corocznej inwentaryzacji, nie było przyzwoleniem dla oskarżonej na wyprowadzanie pieniędzy z kasy - podkreślił w uzasadnieniu wyroku sędzia Leszek Kulik.

Oprócz tego, że 42-latka będzie musiała zwrócić przywłaszczone pieniądze, ciąży też na niej kara dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Marzanna G. rozpoczęła pracę u pokrzywdzonych w marcu 1999 roku. Stała się prawą ręką szefów. Mieli do niej pełne zaufanie. A ona, niemal od początku, zaczęła - jak to potem określił jeden ze wspólników - podszczypywać pieniądze. Kasjerka pobierała gotówkę z kasy, przelewała pieniądze na swoje konta bankowe. Były to różne kwoty: 500 złotych, 900 złotych, zdarzało się i 4000 złotych. Za te pieniądze wykończyła kupiony na kredyt dom, pomagała studiującej córce, jeździła na wakacje.

Marzanna G. odpierała zarzuty. Twierdziła m.in., że pieniądze wypłacała bez pokwitowania na polecenie jednego z szefów.
- Nie ma na to żadnych dowodów - podsumował sędzia Leszek Kulik.
Wyrok jest już prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna