To kolejna ofiara wody w regionie. Od początku maja na Warmii i Mazurach utonęło już 10 osób.
Szczególnie tragiczny był ostatni weekend. W ciągu trzech dni na Mazurach życie straciły aż trzy osoby.
Z Kanału Węgorzewskiego wyłowiono ciało suwalczanina, który chciał się popisać przed koleżankami, gdy wracali o północy z pubu. 40-latek wskoczył do wody tyłem, jak płetwonurek. Jedna z kobiet próbowała go ratować, bez powodzenia.
Utonął też mieszkaniec Legionowa, który po imprezie po szkoleniu w jednym z pensjonatów k. Kruklanek poszedł o 3 nad ranem z kolegą łowić ryby na pomost. Kolega wrócił do pokoju dwie godziny później, 42-latek nie.
Zginął też wędkarz, który wybrał się z kolegą na ryby pod Ostródą. Obaj mężczyźni wpadli do wody z rozkołysanej motorówki po tym, jak jeden z nich stracił równowagę. 60-latka udało się uratować, utonął jego 64-letni kolega, mieszkaniec Poznania.
Dużo szczęścia miał wędkarz, który wypłynął o 5 nad ranem na jez. Dybowskie k. Prostek. Gdy stanął na łodzi, ta przewróciła się do góry dnem. Mężczyzna płynął kilkaset metrów do brzegu. O godz. 8 ktoś zawiadomił ratowników, że w jeziorze pływa przewrócona łódź i wędki. Gdy strażacy jechali na miejsce, zobaczyli przemoczonego 54-latka idącego drogą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?