- Wprawdzie wysokość wynagrodzenia ustalał mój poprzednik, ale skarbnik powinna wiedzieć, że pensja jest niezgodna z przepisami - argumentuje włodarz miasta Wojciech Walulik.
Dodatkowym argumentem przemawiającym za odwołaniem urzędniczki było to, że nie wyraziła ona chęci zwrotu pieniędzy. Samorząd przypuszczalnie będzie tego dochodził na drodze sądowej.
- Prawnicy jeszcze analizują tę sytuację - dodaje burmistrz.
Nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy Regionalnej Izby Obrachunkowej, którzy kilka miesięcy temu przeprowadzili w ratuszu kontrolę. Zauważyli wówczas, że wiceburmistrz i skarbnik zarabiają więcej niż powinny. Pierwsze o 700 zł miesięcznie, druga - o tysiąc. W ciągu dwóch lat pobrała o 50 tysięcy zł więcej, niż mogła. Zastępca burmistrza straciła swoje stanowisko wraz z zakończeniem kadencji. Natomiast skarbnik została odwołana podczas wtorkowej sesji rady miasta. Takie rozwiązanie pozytywnie zaopiniowała komisja rewizyjna.
Nowym skarbnikiem miasta został Sławomir Sieczkowski, który do niedawna był naczelnikiem wydziału finansowego w suwalskim ratuszu. Parę tygodni temu zrezygnował z pełnionej funkcji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?