Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruchy pozorowane i nadaremne, czyli seks bez większej nadziei na orgazm

KONRAD KRUSZEWSKI KRONIKA WYPADKÓW UMYSŁOWYCH
Rysunek
Rysunek Grzegorz Radziewicz
Monika Olejnik napisała, że to wina Tuska, bo zostawił Kopacz z takim spadkiem (z takim g..., jak subtelnie pani Monika zauważyła). Przepraszam bardzo, to ta kobieta nie wiedziała, że dostał g... w spadku?

Odrestaurowany rząd premier Ewy Kopacz jest jak seks bez orgazmu. Niby jakieś ruchy się tam wykonuje, ale bez większej nadziei na osiągnięcie z tego jakiejś przyjemności.

Bardzo zabawne są porady różnych telewizyjnych komentatorów, którzy dywagują, co nowi ministrowie mogą wnieść nowego do rządu, żeby poprawić jego wizerunek. Bardzo to jest pomocne w sytuacji, z której wynika, że ten rząd może jeszcze porządzić góra cztery miesiące. A przez cztery miesiące to do nowego gabinetu można wnieść teczkę, a wynieść odprawę. Nawet Herkules nie jest w stanie nic innego wykonać.

Jeżeli ktoś w takiej sytuacji decyduje się na jakieś zmiany, to muszą być to zmiany wizerunkowe. Żeby gawiedź je dostrzegła. Jaki on piękny, ten nowy minister - to w pierwszej kolejność, a jaki młody - to w drugiej - i na koniec - a przy tym jaki mądry. Ta mądrość musi wynikać ze zdolności gawędziarskich. Rzeczywistych zdolności i kompetencji nie da się bowiem przez cztery miesiące sprawdzić. Chodzi więc o to, żeby kiedy ministrowie będą odchodzili, lud za nimi zatęsknił. Za ich urodą, młodością i mądrością.

Czy naród będzie tęsknił za powołanymi teraz przez Kopacz ministrami? Nie wiem, musicie sobie na to odpowiedzieć sami. Ja będę płakał po wiceminister Niemś. Ma takie nazwisko, że jego odmiana to prawdziwa droga płaczu.

Tak, że orgazmu nie ma i być nie może. Jak się ogląda ten nowy rząd, to w ogóle ochota na seks przechodzi. Jakaś zbieranina. Jakby nikt nie chciał już do rządu Kopacz się zapisać, bo to obciach. Jakiś wioślarz się zdecydował. Mistrz olimpijski, ale tak mało znany. Chyba w czwórkach płynął. Pewnie bez sternika, który by mu podpowiedział, że inwestowanie w rządową obsadę nie jest opłacalne. Zwłaszcza, sądząc po bezsensownych ruchach pani premier, że ta obsada też jest raczej bez sternika.

A przecież nie byłoby tego wszystkiego, gdyby to, co się stało teraz premier wykonała rok temu. Zaraz jak afera z konsumentami ośmiorniczek i wołowych ogonów wybuchła. Pisałem o tym już wtedy, że Sikorski i Sienkiewicz właśnie zakończyli kariery polityczne, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Wiedza ta do nich i do pani premier dotarła z rocznym opóźnieniem. W tym przypadku nie da się powiedzieć: Lepiej późno niż wcale. Gdyby bohaterów taśm podsłuchowych premier pognała wówczas, dzisiaj Bronisław byłby prezydentem, a PO miałaby spore szanse w wyborach.

Monika Olejnik napisała, że to wina Tuska (czyli napisała to samo co PiS opowiadał przez 8 lat przy każdej okazji), bo zostawił Kopacz z takim spadkiem (z takim g..., jak subtelnie pani Monika zauważyła). Przepraszam bardzo, to ta kobieta nie wiedziała, że dostał g... w spadku? Ja wiedziałem, a ona nie?

A może ktoś ją przymuszał pod groźbą rozstrzelania, żeby została premierem rządu z gównianym spadkiem? Plutonu egzekucyjnego nie widziałem. Pani premier sama powoływała swój autorski rząd z koneserami wołowych ogonów w formie przystawek. I miała nadzieję nie wiadomo na co. Chyba na to, że nie będzie rachunku za te przystawki, że te półtora tysiąca zapłacone za ośmiorniczki załatwią sprawę. A okazało się, że to tylko zaliczka. Taka niespodzianka! I że właściwy rachunek nie jest wystawiony w złotówkach, tylko w głosach wyborczych.

Czytaj e-wydanie »

Słodkie okazje z wysokimi rabatami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna