Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

USK. Dramatyczny poród Karolinki. Dziewczyna urodziła się chora. Za nieprawidłowości: zwolnienie, nagany, upomnienia

Urszula Ludwiczak [email protected]
W środę z rodzicami Karolinki spotkał się prorektor ds. klinicznych UMB, prof. Zenon Mariak
W środę z rodzicami Karolinki spotkał się prorektor ds. klinicznych UMB, prof. Zenon Mariak Adrian Kuźmiuk
Lekarz nadzorujący na oddziale Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego stracił pracę, rezydent, który bezpośrednio zajmował się pacjentką, dostał naganę, a położne - upomnienia. To konsekwencje, jakie wyciągnięto wobec winnych zaniedbań podczas porodu u Ewy Gotowickiej. Jej dziecko walczy o życie.

Sprawa dotyczy zdarzenia z początku czerwca. Przebywająca od tygodnia w Klinice Perinatologii i Położnictwa USK, będąca w 26. tygodniu ciąży pacjentka zaczęła przedwcześnie rodzić. Przez 4,5 godziny nie mogła doprosić się o pomoc lekarza, choć na oddziale w tym czasie było ich dwóch. Dziecko urodziło się bez oznak życia, jest w stanie krytycznym.

- Z powodu stwierdzenia nieprawidłowości zakończyliśmy współpracę z lekarzem, który w tym dniu był tzw. lekarzem nadzorującym - poinformowała Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka USK w Białymstoku. - Pozostałe osoby uczestniczące w procesie leczenia, w tym m.in. lekarz rezydent, otrzymały kary porządkowe wynikające z Kodeksu pracy - nagany i upomnienia. W chwili obecnej mając na uwadze fakt, że ukaranym osobom przysługuje prawo do odwołania, a także ze względu na postępowanie przygotowawcze prokuratury, nie możemy udzielić więcej informacji.

- Trudno nam mówić o satysfakcji, ale dobrze, że dyrekcja szpitala zareagowała na nieprawidłowości - mówi pani Ewa. - Co się stało, to się nie odstanie. Ale może już nikt nigdy nie będzie tak skrzywdzony jak my.

Konsekwencje, jakie wyciągnął szpital, to także efekt pracy komisji rektorskiej, powołanej do wyjaśnienia sprawy i działań samego rektora, który niezależnie od komisji też badał zdarzenie.

- Ze złożonych raportów wynika, że nie był przestrzegany wewnętrzny regulamin, obowiązujący w klinice - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, któremu podlega szpital. - Stwierdzony też został brak komunikacji w zespole, na poszczególnych szczeblach.

W środę z rodzicami Karolinki spotkał się prorektor ds. klinicznych UMB, prof. Zenon Mariak. - Usłyszeliśmy przeprosiny, rektor prosił też o naszą wersję zdarzeń - opowiada Ewa Gotowicka.

Postępowanie w tej sprawie prowadzą także prokuratura, rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy oraz NFZ.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna