Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe przepisy. Sala rozpraw jak ring

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
- To rewolucja - mówią zgodnie prawnicy i prokuratorzy
- To rewolucja - mówią zgodnie prawnicy i prokuratorzy Archiwum/Andrzej Zgiet
Sąd nie będzie już na własną rękę dociekał do prawdy, a jedynie oceniał argumenty prokuratora i obrony - zakładają przepisy, które w środę weszły w życie.

Okrętem flagowym tej reformy jest tzw. wzmożona kontradyktoryjność postępowania. Co to oznacza?

- Co do zasady sąd sam nie będzie przeprowadzał dowodów na rozprawie, a będą to robiły strony. Sąd to bierny arbiter, który będzie działał z urzędu tylko w wyjątkowych okolicznościach - wyjaśnia prof. Cezary Kulesza, kierownik Katedry Postępowania Karnego Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Niektórzy nazywają reformę "amerykanizacją" polskiego procesu karnego. Coś w tym jest, choć nadal będzie obowiązywała podstawowa zasada - prawdy obiektywnej, czyli opierania rozstrzygnięć o prawdziwe ustalenia faktyczne. Przed reformą to sąd na rozprawie prowadził postępowanie dowodowe - niezależnie od inicjatywy stron. W pewnym sensie jednocześnie bronił, oskarżał i orzekał. Teraz będzie słuchał i obserwował, jak prokurator i obrońca będą toczyć na sali rozpraw bój na dowody i argumenty.

Krótkie śledztwa, dowody na sali rozpraw

Reforma wprowadza szereg istotnych zmian, które dotykają obywatela. By ułatwić mu dostęp do profesjonalnego przedstawiciela procesowego, nowe przepisy gwarantują mu na etapie postępowanie sądowego - bez względu na status majątkowy - obrońcę z urzędu dla oskarżonego lub pełnomocnika z urzędu dla pokrzywdzonego.

Profesjonalny obrońca może stać się niezbędny już na etapie postępowania przygotowawczego, ponieważ teraz prokurator będzie przesyłał do sądu jedynie wybrane akta z podstawowymi dowodami. Zasadą ma być przeprowadzanie dowodów na sali rozpraw. Może się więc zdarzyć, że w tej części akt, których prokuratura nie przesłała do sądu, pozostaną dowody przemawiające na korzyść oskarżonego. Obrona może zażądać dołączenia takich dowodów lub innych dokumentów do akt sądowych.

Kolejna ważna kwestia to wzmocnienie zasady domniemania niewinności przez zmianę brzmienia stanowiącej jej gwarancję reguły " In dubio pro reo".

- Po nowelizacji nie stanowi już ona o o tym, że nie dające się usunąć wątpliwości tłumaczy się na korzyść oskarżonego, ale że wątpliwości, których nie usunięto, się na korzyść oskarżonego - wyjaśnia prof. Kulesza.

Sąd będzie więc musiał uniewinnić nie tylko osobę, która rzeczywiście nie popełniła przestępstwa, lecz także taką, której prokurator nie udowodnił winy.

Inną kwestią jest to, że do rozprawy przed sądem pierwszej instancji trzeba być teraz dobrze przygotowanym i aktywnie w niej uczestniczyć, gdyż w apelacji nie będzie można podnosić faktów i dowodów, które były wcześniej znane i strona mogła je powołać. Jeśli nowe dowody pojawią się później, sąd drugiej instancji będzie mógł je dopuścić. To dotyczy zarówno prokuratora, jak i oskarżonego.

Będzie więcej wyroków bez procesu

Nowelizacja wprowadza wiele możliwości odstąpienia od obowiązkowego ścigania i ukarania sprawcy, gdy porozumie się z pokrzywdzonym (np. w trybie mediacji). To istotne dla osób, które nie były wcześniej karane za przestępstwo umyślne.

- To nowy przepis. Jeżeli taki sprawca pojednał się z pokrzywdzonym, to do rozpoczęcia przewodu sądowego, jeśli sprawca naprawił szkodę bądź zadośćuczynił krzywdzie, pokrzywdzony może złożyć wniosek o umorzenie postępowania. I prokurator lub sąd będzie zasadniczo musiał je umorzyć, bez dalszych konsekwencji, chyba, że organy te uznają, że umorzenie postępowania byłoby sprzeczne z potrzebą realizacji celów kary- mówi prof. Kulesza.

Przepis ten przewiduje też ograniczenia: postępowanie musi dotyczyć przestępstw zagrożonych karą do 3 lat więzienia (np. pobicia, gróźb), a w przypadku przestępstw przeciwko mieniu - zagrożonych karą do 5 lat (np. kradzieży).

Rozszerzono też możliwość skazania bez rozprawy i dobrowolnego poddania się karze, ale dając pokrzywdzonemu prawo do sprzeciwu wobec porozumień między prokuraturą a obroną. Reforma zakłada, że w takich trybach będzie się kończyło aż 80 proc. spraw (teraz to ok. 60 proc.). W przypadku wniosku prokuratora o skazanie bez rozprawy (składanego zamiast aktu oskarżenia), warunkiem jest jednak przyznanie się sprawcy do winy.

- Nowością jest to, że takie porozumienia będą możliwe w szerokim zakresie spraw - podkreśla prof. Kulesza. - Skazanie bez rozprawy w przypadku każdego występku, natomiast dobrowolne poddanie się karze - także w sprawach o każdą zbrodnię - także zabójstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna