Dziś obaj bohaterzy ostatnich dwóch dni Patryk Tuszyński i Nika Dzalamidze przejdą testy medyczne u swojego nowego pracodawcy zespołu tureckiej Super Ligi Caykor Rizespor, po których złożą podpisy na umowach.
Jagiellonia definitywnie traci więc swoich dwóch podstawowych piłkarzy, którzy w dużym stopniu rzutowali na grę białostockiej drużyny w ostatnim, jakże udanym sezonie.
Jednak nie ma przecież ludzi niezastąpionych. Tak wielkie obawy mieliśmy, gdy odchodził z Jagiellonii do Al-Ahli Jeddah Hiszpan Dani Quintana, a jak się później okazało zespół świetnie radził sobie bez niego. Bramki zaczął strzelać wtedy Mateusz Piątkowski, a gdy jego zabrakło wypłynął na szerokie wody Patryk Tuszyński. Przykładów można mnożyć.
Jagiellonia ma w kadrze piłkarzy, którzy będą mogli wykorzystać swoją szansę. Jednym z nich jest przecież król strzelców II ligi Łukasz Sekulski.
Klub z Białegostoku jednak myśli także o wzmocnieniu składu napastnikiem i prawym pomocnikiem. Na giełdzie pojawiły się już pierwsze nazwiska. Ponoć w Jagiellonii chętnie widziano by króla strzelców pierwszej ligi 27-letniego Grzegorza Goncerza z GKS Katowice, który w poprzednim sezonie zdobył dla śląskiego klubu 21 goli. Piłkarza z GieKSą wiąże jeszcze przez rok umowa, a sam katowicki klub na razie zaprzecza jakoby coś było na rzeczy.
Drugim nazwiskiem, które najczęściej przewija się, jako potencjalne wzmocnienie Jagiellonii to 24-letni Litwin Fedor Cernych. Tym zawodnikiem białostocka Jagiellonia była zainteresowana już przed rozpoczęciem sezonu. Jednak jest on także w orbicie ewentualnych wzmocnień włoskiej Atalanty Bergamo, a jej przedstawiciele już obserwowali Litwina podczas spotkania z Górnikiem Zabrze.
Kolejnym piłkarzem, który mógłby zasilić Jagiellonię jest 28-letni pomocnik Damian Chmiel z Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza na razie nie chce zdradzać szczegółów ewentualnych transferów, ale zdaje sobie sprawę, że są one nieuniknione.
- Chcemy pozyskać takich zawodników, którzy mają podobny potencjał od tych, którzy odeszli, albo takich, którzy ewentualnie są od nich lepsi. Nie mogę powiedzieć, że mamy już kogoś na ich miejsce. Zdajemy sobie sprawę, że na obecnym etapie okienka transferowego, rynek jest już przebrany. Niemniej jednak, będziemy próbować i może ktoś nam się trafi - mówi prezes Jagiellonii.
Okienko transferowe otwarte jest jeszcze do końca sierpnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?