Nocne wyścigi z serii Night Power gromadziły co roku liczną publiczność na zamkniętej ul. Spokojnej. W bezpiecznych warunkach miłośnicy szybkich aut mogli zmierzyć się z rywalami na odcinku 1/8 mili. Dla miasta była to niezła promocja, dla mieszkańców - ciekawa propozycja wakacyjnej rozrywki. Ale motoryzacyjna zabawa się skończyła. W tym roku nie będzie rundy Night Power GP w Łomży. Poszło oczywiście o pieniądze.
Nie tylko Łomża rezygnuje
Organizatorzy nocnych wyścigów przyznają, że "jesienne wybory bardzo dużo zamieszały w wypracowanym przez lata schemacie współpracy z władzami miast, w których odbywały się wyścigi Night Power GP". Chodzi konkretnie o Łomżę i Słupsk. Organizatorowi nie udało nam się dojść do porozumienia z nowymi władzami tych miast.
- Łomża to miasto, które żyło wyścigami przez cały rok, a atmosfery ul. Spokojnej, która na jedną noc zmieniała się w arenę nocnych wyścigów nocnych, nie odtworzymy w żadnym innym miejscu - wspomina Łukasz Wierciński, organizator Night Power GP. - Natomiast w Słupsku organizacja wyścigów była przyjemnością. Dlatego tym bardziej jest nam przykro i smutno, że w tym roku nie zagościmy w tych miastach.
Smutno jest też wszystkim, którzy od dwóch lat przychodzili na ul. Spokojną, by podziwiać drogie superauta, jak i zwykłe samochody, ale stuningowane tak, że śmiało stawały w szranki z tymi pierwszymi. W ub. roku ponad 70 aut rywalizowało tu w kilku kategoriach. Nocnym wyścigom w Łomży towarzyszyły zawsze inne atrakcje - koncerty, popisy kaskaderskie na motocyklach, prezentacje samochodowych zestawów audio itp. Do miasta zjeżdżali miłośnicy motoryzacji z całego regionu.
W tym roku wyjątkową atrakcją wyścigów (odbyły się już w Olsztynie) był samochód z napędem odrzutowym. Predator osiąga moc 6 tys. koni mechanicznych! Można było wylicytować przejażdżkę tym monstrum. W Łomży tej atrakcji już nie zobaczymy.
Za droga impreza
Dlaczego wyścigi nie odbędą się tego lata w Łomży? Bo organizatorzy chcieli za dużo pieniędzy - twierdzą władze miasta. Kulisy negocjacji jeszcze z początku roku zdradził niedawno prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski na Facebooku.
- Pragnę wszystkich Państwa poinformować, aby zdementować pogłoski i plotki, jakoby miasto nie było zainteresowane tym przedsięwzięciem, że jak najbardziej jesteśmy za organizacją tej imprezy - podkreśla włodarz. - Niestety to nie organizatorom Night Power nie udało się dojść do porozumienia, tylko właśnie nam z organizatorami, gdyż prosiliśmy i negocjowaliśmy jeszcze w styczniu i w lutym koszty wyścigów. Niestety, druga strona nie chciała słyszeć o żadnych negocjacjach, więc została podjęta decyzja o nieorganizowaniu w tym roku tej imprezy, gdyż miasto musiałoby tylko na tą jedną akcję przeznaczyć ponad 50 tys. zł. Z roku na rok impreza jest coraz droższa, a samorządy wcale nie są bogatsze - podsumowuje prezydent.
Patriotyzm zamiast pisku opon
Miasto chciało współfinansować nocne wyścigi kwotą 20 tys. zł.
- Przeznaczając kwotę 50 tys. zł, nie stać nas by było na organizację innych imprez kulturalnych, sportowych, patriotycznych itp., których teraz w mieście jest coraz więcej i cieszą się one uznaniem wśród mieszkańców Łomży i regionu - tłumaczy prezydent.
A co z zawiedzionymi miłośnikami motoryzacji?
- W Łomży istnieje grupa ludzi, pasjonatów, z którymi były prowadzone rozmowy i wspólnie możemy zorganizować coś w stylu "Night Power" o wiele taniej, nie obciążając mocno budżetu. Jeszcze w tym roku rozpoczniemy jej organizację, aby impreza mogła odbyć się na wiosnę bądź bliżej przyszłych wakacji - zapowiada Chrzanowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?