Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgrzytasz w nocy zębami? Wszystko odkładasz na jutro?

Dr Marcin Florkowski
sxc.hu
Psycholog Marcin Florkowski wyjaśnia, jak radzić sobie z takimi problemami.

Czytelniczka: - Byłam u dentysty, bo zaczęła mnie boleć szczęka. W ogóle mam problemy z zębami. I dentystka powiedziała mi, że prawdopodobnie zgrzytam zębami w nocy, że to jest częsta dolegliwość, że dlatego boli mnie ciągle głowa i mam te moje problemy… No i jej zdaniem mnie może pomóc psycholog, bo zgrzytanie to jest problem dla psychologa. To możliwe, że zgrzytanie zębami jest problemem dla psychologa?

- Patologiczne zgrzytanie zębami nazywane jest bruksizmem i faktycznie jest problemem o podłożu psychologicznym. Bruksizm można nazwać chorobą psychosomatyczną, czyli taką, której objawy są cielesne, ale przyczyny psychologiczne. Podłożem tego zaburzenia jest najczęściej nadmierny, nierozładowany stres i napięcie. Przeciążenie stresem wywołuje różne objawy, miedzy innymi bardzo silne zaciskanie szczęk podczas snu (a także inne zaburzenia snu).

Bruksizm leczy się na różne sposoby. Można nastawić się na samo zlikwidowanie objawów i wtedy po prostu kupuje się specjalne protezy, czy szyny dentystyczne, które na noc wkłada się do buzi po to, aby zapobiec zgrzytaniu zębami. Można też stosować lekarstwa uspokajające albo redukujące lęk, których celem jest zredukowanie napięcia przed snem. Najlepiej jest oczywiście zadziałać na przyczyny stresu. Niekiedy jest to aktualna sytuacja np. stresująca praca lub konflikty rodzinne. Wtedy potrzebne są zmiany w trybie życia, uczenie się umiejętności społecznych lub treningów relaksacyjnych. Może być i tak, że stres ma raczej podłoże osobowościowe - wynika z określonego nastawienia do życia, toksycznych przekonań czy hierarchii wartości i wtedy potrzebna jest klasyczna psychoterapia.

Czytelnik: - Wszystko odkładam na następny dzień, który nigdy nie nadchodzi. Niby ze mną wszystko w porządku, ale wcale nie jest w porządku. Nie napisałem pracy magisterskiej, odkładam znalezienie pracy, ciągle wszystko przekładam na jutro. Wszyscy w mojej rodzinie są przekonani, że jestem patologicznym leniem. I to jest chyba prawda…

- Pana zaburzenie nazywa się prokrastynacją (patologicznym zwlekaniem) i są one jednym z objawów zaburzeń depresyjnych lub lękowych. Często idą one w parze z trudnościami w podejmowaniu decyzji i rozsądnego ryzyka. Bardzo często prokrastynacja jest objawem nierozpoznanym, bo, tak jak Pan powiedział, wielu ludzi myli je z lenistwem czy wygodnictwem. Tymczasem osoba, która cierpi na tę dolegliwość wcale leniwa nie jest. Jej problem polega najczęściej na lęku o charakterze społecznym lub na wyolbrzymionych oczekiwaniach i trudności w podejmowaniu ryzyka.

Proszę się zwrócić do psychiatry. Jeśli diagnoza tutaj postawiona jest trafna, to leki przeciwdepresyjne pomogą Panu.

Jeżeli macie jakieś pytania do psychologa, dotyczące własnych emocji czy też postępowania ze swoimi dziećmi lub partnerami, piszcie: [email protected]

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna