Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroszcz. Rozbój w sklepie, którego nie było

(adek)
Policjanci z Choroszczy zatrzymali pracownika sklepu, który ukradł z kasy 800 złotych i powiadomił policję o rzekomym napadzie
Policjanci z Choroszczy zatrzymali pracownika sklepu, który ukradł z kasy 800 złotych i powiadomił policję o rzekomym napadzie archiwum
Policjanci z Choroszczy zatrzymali pracownika sklepu, który ukradł z kasy 800 złotych i powiadomił policję o rzekomym napadzie

W piątek białostoccy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące rozboju w jednym ze sklepów w Choroszczy.

- Z relacji 30-latka wynikało, że tuż po godz. 9 do sklepu, w którym pracuje wszedł mężczyzna i zażądał wydania pieniędzy - mówi oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Gdy sprzedawca odmówił - napastnik chwycił go za koszulę i strasząc pobiciem znów zażądał gotówki. Wtedy to 30-latek wyjął z kasy banknoty i oddał mężczyźnie, który wyszedł ze sklepu i odjechał ciemnym samochodem.

Okradziony dokładnie opisał wygląd napastnika mundurowym, którzy natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Jednak szybko zauważyli, że historia z rozbojem nie potwierdza się. Po kilku godzinach byli pewni, że do żadnego napadu nie doszło i znów odwiedzili rzekomo okradzionego sprzedawcę. Ten w końcu przyznał się do kłamstwa.

- Sam wziął pieniądze z kasy i wydał je - dodaje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Obawiając się zwolnienia z pracy mężczyzna wymyślił historię z rozbojem, którą przekazał policjantom. Przez swoją lekkomyślność usłyszy teraz trzy zarzuty: kradzieży a do tego zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna