Dokonano oględzin ludzkich szczątków. Część z nich była naruszona, bo wcześniej na tym terenie musiały się odbywać jakieś prace. Kości zabezpieczono i zostaną one poddane badaniom antropologicznym - tłumaczy Jerzy Maciejczuk, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Przypuszcza, że szczątki będą pogrzebane. Jednak to inwestor musi ustalić miejsce pochówku z proboszczem.
Przypomnijmy: na początku sierpnia Jerzy Maciejczuk wstrzymał budowę pawilonu handlowego przy ul. Kościelnej w Wasilkowie. W jej trakcie znaleziono bowiem ludzkie kości. Prace budowlane były prowadzone w miejscu gdzie około 1900 roku znajdował się cmentarz: najpierw unicki, potem prawosławny. Jednak inwestor przed ich rozpoczęciem nie przeprowadził ekshumacji. Tak złamał prawo.
By móc kontynuować budowę marketu, Marek Mściszewski, właściciel terenu, musiał na swój koszt przeprowadzić niezbędne badania archeologiczne.
- Zajęła się tym firma z Lublina. Nie ma już tam żadnych pochówków. Dlatego zostało wydane zezwolenie na dalsze prowadzenie prac budowlanych - wyjaśnia Jerzy Maciejczuk.
O całym zajściu powiadomił również prokuraturę. Jak mówi zastępca konserwatora zabytków, toczy się postępowanie.
Budowę przy ul. Kościelnej umożliwiła wydana w 2004 roku przez ówczesnego burmistrza Antoniego Pełkowskiego decyzja o warunkach zabudowy na działalność usługowo-handlową. Pozwolenie na budowę wydał w tym roku także Antoni Pełkowski, ale jako starosta powiatu białostockiego.
- Prawo nie zostało naruszone. Ostatni raz grzebano ludzi na tym cmentarzu sto lat temu - zapewniał w rozmowie ze Współczesną starosta Pełkowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?