Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie płacił pracownikom i dostawcom. Kary nie poniesie

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Archiwum
Prokuratura podejrzewała go o wiele oszustów. Ofiarami działalności gospodarczej Sama A. padli m.in. pracownicy należących do niego firm. Za większość popełnionych przestępstw biznesmen już jednak nie odpowie.

Sprawa ciągnie się od lat. Jednak śledczym nie udało się nawet postawić zarzutów. Suwalska prokuratura okręgowa zdecydowała się właśnie na umorzenie większości spraw dotyczących Sama A. Powód? Weszły w życie nowe przepisy. Na ich podstawie część zarzutów się przedawniła, inne - przestały być przestępstwami.

Sam A., legitymujący się przynajmniej dwoma paszportami - izraelskim i amerykańskim, był niesłychanie tajemniczą postacią. Przyjechał z bliżej nieokreślonego kraju w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Miał wówczas 40 lat. Nie mówił po polsku. Prezentował się jako osoba mająca praktycznie nieograniczone możliwości finansowe, która chce inwestować w północno-wschodniej części naszego kraju.
Zaczęło się od kupna zlikwidowanego ośrodka wczasowego w Augustowie. Sam A. wpompował wielkie pieniądze i stworzył ekskluzywny jak na tamte czasy hotel Delfin. W 2003. r. przyjmował tutaj prezydentów Polski i Litwy.

Po Delfinie przyszła kolej na inne firmy. A. albo tworzył je od podstaw, albo kupował. W Supraślu stał się właścicielem zakładu krawieckiego i drzewnego. W Białowieży - wytwórni wód. W Augustowie stworzył też zakład stolarski. Ale najpoważniejszym przedsięwzięciem stało się kupno upadłej Huty Szkła Biaglass w Białymstoku.

- Zainwestowałem w sumie 22 mln zł - chwalił się A. - Wszystkie moje firmy zatrudniają ponad 1000 osób.
Skąd miał gotówkę, nie wiadomo. Przez pewien czas śledczy analizowali, czy interesy biznesmena nie sprowadzały się do prania brudnych pieniędzy, ale dowodów na to nie znaleźli.

Problemy w firmach Sama A. pojawiły się stosunkowo szybko. W 2003 r. zastrajkowali pracownicy augustowskiej stolarni. Nie otrzymali bowiem wynagrodzeń. Po pewnym czasie problemy finansowe zaczęły mieć też inne firmy należące do tajemniczego biznesmena. Nie płacił pracownikom, nie odprowadzał składek na ZUS, nie rozliczał się z kontrahentami. W Augustowie po cichu sprzedał działkę, na której znajdował się zakład stolarski. I zamiast rozliczyć się z pracownikami, kasę schował do własnej kieszeni.

W 2006 r. sąd wydał Samowi A. zakaz prowadzenia działalności na terenie naszego kraju. Większość stworzonych przez niego firm upadła. Biznesmen wyjechał z Polski i nigdy już do niej nie wrócił.

Prokuratura wszczęła tymczasem śledztwo. Na podstawie zebranego materiału chciała Samowi A. przedstawić wiele zarzutów dotyczących głównie działalności na szkodę własnych spółek. To się jednak nie udało. A. przebywa prawdopodobnie w USA. Suwalscy śledczy parokrotnie występowali do Amerykanów o pomoc prawną, przesłuchanie biznesmena i przedstawienie mu zarzutów. Wnioski pozostały jednak bez odpowiedzi.

Od 1 lipca w Polsce zmieniła się część przepisów. Niektóre zostały złagodzone, skrócono też okresy przedawnień. Okazało się, że z kilkunastu czynów zarzucanych Samowi A., w myśl nowego prawa - sześć nie jest już przestępstwami, a cztery się przedawniły. Na prokuratorskim koncie biznesmena pozostało już tylko parę zarzutów. Śledztwo w ich sprawie zostało bezterminowo zawieszone. Zostanie wszczęte, gdy A. pojawi się w Polsce. Do tego prawdopodobnie nigdy nie dojdzie.

Firmy Sama A. Jakie Miał w woj. Podlaskim:

Zakład krawiecki Ekoland w Supraślu
Zakład drzewny Cherrywood Industry w Supraślu
Wytwórnia wody mineralnej "Białowieska" w Białowieży
Huta Szkła Biaglass w Białymstoku
Hotel Delfin w Augustowie
Zakład stolarski Pinewood Industry w Augustowie

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna