Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirat to morderca

(ola)
Uczestnicy augustowskiego marszu protestowali przeciw wyczynom drogowych piratów
Uczestnicy augustowskiego marszu protestowali przeciw wyczynom drogowych piratów Autor
Nie piratom drogowym powiedzieli wczoraj mieszkańcy miasta. Ponad 300 osób wyruszyło w marszu milczenia, który był protestem przeciwko brawurze na drogach i śmierci niewinnych ludzi. Bezpośrednią przyczyną marszu był wypadek, w którym zginął stojący na chodniku osiemnastoletni chłopak.

I właśnie jemu oraz innym ofiarom piratów drogowych augus-towianie poświęcili całą akcję.
W ciszy i skupieniu
Pierwszy w Augustowie marsz przeciwko piratom drogowym odbywał się w całkowitym milczeniu. Ludzie nieśli transparenty z napisem "Nie bezmyślnym kierowcom siejącym śmierć" oraz zapalone znicze.
Wśród nich było wielu kolegów Bartosza, piłkarzy z augustowskiego klubu "Sparta", którego był zawodnikiem oraz augus-towian sprzeciwiających się piractwu drogowemu.
Wielu z nich płakało.Mówili, że trzeba w końcu ukrócić bezkarność kierowców, którzy popisując się brawurową jazdą, okaleczają i zabijają niewinnych ludzi.
Szaleńcy za kierownicą
-Trzeba skończyć z tą drogową samowolą, bo przez ulicę trzeba przebiegać, a nie przechodzić - mówili. - Ile jeszcze osób musi zginąć, by w końcu powstrzymać tych szaleńców?
Syn Marii Kawałko był dobrym kolegą tragicznie zmarłego Bartosza.
- Wzięłam udział w tym pochodzie, aby uczcić pamięć tego dziecka - tłumaczy płacząc. - Jestem przerażona i wściekła na bezmyślność tego młodego kierowcy. Trzeba go surowo ukarać, by jego przykład przestraszył innych piratów i dał im do myślenia. Może zdejmą nogę z gazu i przestaną siać śmierć na drogach.
Jak informowaliśmy, Bartosz Radzio zginął w piątek, 12 sierpnia, w centrum miasta. Wychodził ze sklepu spożywczego przy ulicy 3 Maja. Potrącił go kierowca, który jechał z nadmierną prędkością i na skrzyżowaniu z ulicą Hożą próbował wyminąć skręcającego w lewo nissana. Mimo szybkiej akcji reanimacyjnej, osiemnastolatek zmarł w augustowskim szpitalu.
Zabił i do dyskoteki
Sprawcą okazał się dziewiętnastolatek, który tuż po tragicznym zdarzeniu wybrał się do jednej z augustowskich dyskotek.
Pirat drogowy przez 48 godzin przebywał w policyjnej izbie zatrzymań. Wczoraj sąd postanowił, że najbliższe dwa miesiące młodzieniec spędzi w areszcie.
- Potraktują go łagodnie, może nawet dostanie wyrok w zawieszeniu i znów będzie szalał za kierownicą - nie kryła obaw uczestnicząca w augustowskim marszu milczenia starsza kobieta.
- Drogowi piraci to potencjalni mordercy. Dlaczego prawo jest wobec nich takie pobłażliwe? - pytali inni uczestnicy manifestacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna