Gdzie mieszka leśne diablisko

Pracownicy Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku zapewniają, że podobnego szlaku próżno szukać w innych zakątkach świata. To właśnie oni urządzili ścieżkę edukacyjną w Ozieranach.
Dwa krzyże
- Wszystko zaczęło się od tego, że wybudowaliśmy w tym miejscu zbiornik retencyjny. Było to w 2001 roku. Niebawem na wzniesieniu koło zalewu stanęły dwa krzyże: katolicki i prawosławny. Całą resztę podpowiedział nam nasz nadleśniczy Waldemar Piotr Sieradzki - wyjaśniła Joanna Kurzawa z Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku, która ma swój udział w powstaniu Szlaku Ekumenicznego.
Dęby w puszczach
Na tablicy informacyjnej, ustawionej przy wejściu na ścieżkę edukacyjną, czytamy, że: "jest to trasa wiodąca przez niepowtarzalny krajobraz przyrodniczy i kulturowy. Tu w XVI wieku szumiały dęby w ostępach Puszcz Kryńskiej i Odelskiej. Tu, gdzie wcześniej królowały mity i wierzenia starosłowiańskie, spotkały się cztery kultury religijne: katolicka, prawosławna, muzułmańska i żydowska."
Kuwas chroni lasy
Pierwszy przystanek na szlaku to kamienisko, gdzie mieszka lokalne diablisko o imieniu Kuwas.
- Kuwas jest bardzo sympatycznym diabłem kresowym. Dawno temu mieszkał on ponoć w porastającej te tereny puszczy. Wyniósł się stąd, kiedy ludzie zaczęli wycinać las. Teraz, kiedy puszcza zaczęła tu wracać, Kuwas pojawił się ponownie, aby strzec okolicznych lasów i leśników - powiedziała Joanna Kurzawa.
Nieopodal kamieniska leśnicy ustawili 3-metrową rzeźbę Dziewanny, która była starosłowiańską boginią lasów i łowów.
Chłopom moc, a babom wesele
- Jak głosi legenda, jej przyjściu na świat towarzyszyły dosyć ciekawe okoliczności. Dziewanna była córką władcy nieba Peruna i jego małżonki Perperuny. Pewnego razu gromowładny Perun, nie wiedzieć czemu, utracił zainteresowanie łożnicą. Mijały lata, a małżonka nic nie mogła na to poradzić. Kobieta postanowiła szukać ratunku w pewnej knyszyńskiej osadzie, gdzie wytwarzano niezwykłą zieloną nalewkę, co "daje chłopom mocy, a babom wesele". Perperuna zdobyła trunek i poczęstowała nim męża. Dziewięć miesięcy później urodziła się Dziewanna, która upodobała sobie nasze lasy - usłyszeliśmy od nadleśniczego Waldemara Piotra Sieradzkiego.
Góra na zdrowie
W pobliżu posągu Dziewanny wznosi się Góra Ekumeniczna z krzyżami katolickim, prawosławnym i głazem z wyrytym półksiężycem.
- Według starych przekazów, ludzie, którzy tu przebywali, zdrowieli na ciele i umyśle - wyjaśniła Joanna Kurzawa.
Z Góry Ekumenicznej trasa wiedzie do kapliczki św. Eustachego - patrona myśliwych i lasu. W dalszej części szlaku napotykamy kompleks wiat.
- Wiaty przylegają do zalewu. Miejscowi twierdzą, że teren ten upodobał sobie potwór Łaboda. Prawdą jest, że w XV wieku okoliczna ludność hodowała tu różne potwory. Łaboda miał chyba szczęście przetrwać do naszych czasów. Potwór wychodzi z ukrycia w czasie nowiu, kiedy krajobraz otulają mgły. Są wędkarze, którzy widzieli tego stwora - dodała pani Joanna.
Oblicza Lasowida
Szlak zamyka rzeźba Lasowida.
- Zadaniem tego słowiańskiego bóstwa była opieka nad lasem. Lasowid ma cztery oblicza, zwrócone w cztery strony świata, które symbolizują cztery astronomiczne pory roku. Stojąc przy tym posągu warto zastanowić się nad istotą przemijania i pomyśleć o pokoleniach leśników, którzy dla nas wszystkich zachowali jedną z najpiękniejszych puszcz - Puszczę Knyszyńską - dodała Joanna Kurzawa.
Niebawem ścieżka edukacyjna w Ozieranach wzbogaci się o dwie kolejne rzeźby: Jankiela i Czyngis-chana.
Cały szlak liczy ponad 6 km.