Twierdzi, że w gminie doszło do nadużyć wyborczych. Kandydat, na którego głosowało co najmniej kilka osób, na liście wywieszonej przez obwodową komisję wyborczą miał wynik zerowy.
Chodziło o Edmunda Borawskiego, który do Sejmu dostał się z listy PSL.
- Na pewno głosowała na niego moja żona i kilkoro znajomych - twierdzi nasz Czytelnik, który swoje personalia zastrzegł do wiadomości redakcji. - W poniedziałek rano poszedłem obejrzeć wyniki, a tam przy Borawskim napisano, że nie dostał żadnego głosu. To jawne oszustwo - zapewnia, że dostarczy redakcji pisemne oświadczenia osób, które poparły przy urnie kandydata PSL.
Bezskutecznie próbowaliśmy wczoraj skontaktować się z Józefem Różańskim, przewodniczącym obwodowej komisji wyborczej w Filipowie.
- Taty nie ma i wróci późnym wieczorem - odpowiadała jego córka.
Milczały telefony w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Suwałkach. Prawdopodobnie urzędnicy wzięli dzień wolny za "parlamentarną" niedzielę.
Żadna oficjalna skarga, jak wynika z naszych informacji, nie trafiła też do Okręgowej Komisji Wyborczej w Białymstoku.
- Głosowałam na pana Borawskiego.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
