- To było przestępstwo nieumyślne - uważa Maciej Suchocki, przewodniczący rady. - Zresztą, nie ma podstaw prawnych, aby pozbawić go mandatu.
Piotr Tomaszewski mieszka w podsuwalskiej wsi Leszczewek. Od czterech lat jest sołtysem, od siedmiu - radnym gminy w Suwałkach. Prowadzi gospodarstwo rolne i, jak mówią sąsiedzi, jest dobrym gospodarzem.
- Złego słowa powiedzieć nie można - przekonują. - Czy ma kłopoty z prawem? Nic o tym nie wiemy.
W gminnym samorządzie Tomaszewski przewodniczy komisji rolniczo-gospodarczej, która opiniuje wnioski związane ze strategią rozwoju gminy. Wypowiada się m.in. na temat jej budżetu, podatków oraz inwestycji.
- To komisja decydująca o najważniejszych sprawach - przyznaje wójt Tadeusz Chołko.
Przynosi ujmę
W minionym miesiącu Józef Jankowski, zastępca przewodniczącego komisji rewizyjnej, złożył w biurze rady wniosek o pozbawienie Tomaszewskiego mandatu.
- Osoba karana nie powinna sprawować tak zaszczytnej funkcji - uzasadniał Jankowski. - Przynosi ujmę i złą sławę naszemu samorządowi.
- To prawda - dodaje inny radny, proszący o zachowanie anonimowości. - W samorządzie nie mogą zasiadać przemytnicy, osoby znęcające się nad rodziną i alkoholicy, których sąd skierował na przymusowe leczenie. A w naszej radzie takich można znaleźć.
Piotr Tomaszewski był zatrzymany z kontrabandą. Przewoził papierosy i alkohol bez znaków skarbowych akcyzy. Parę dni później radny poddał się dobrowolnie karze i zapłacił grzywnę.
- Istnieje taka możliwość, jeśli wartość przemycanego towaru nie przekracza 3700 złotych - wyjaśnia Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej policji. - Wówczas taki czyn traktuje się jak wykroczenie.
Wniosek do szuflady
O przemytniczej wpadce radnego jego koledzy z samorządu doskonale wiedzieli.
- Zastanawialiśmy się, co z tym zrobić - mówi przewodniczący rady. - Uznaliśmy jednak, że nie jest to czyn karygodny. Poza tym, było to przestępstwo nieumyślne. Maciej Suchocki posiada też zaświadczenie, że Tomaszewski nie figuruje w krajowym rejestrze sądowym, a tylko wtedy można radnego pozbawić mandatu.
- Osoby popełniające wykroczenie nie są rejestrowane - wyjaśnia Krzysztof Kapusta.
Wniosek Jankowskiego o "wyrzucenie" z rady przemytnika trafił więc do szuflady.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?