Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już trzeci wyrok

(yes)
Wczoraj Sąd Okręgowy w Suwałkach na 15 lat więzienia skazał 21-letniego Szymona L.

O trzy lata mniej spędzi za kratami jego rówieśnik, Paweł D. Sprawa oskarżonych o zabójstwo 39-letniego Mariusza B. po raz trzeci trafiła na wokandę. Poprzednie wyroki skazujące uchylał Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Jak informowaliśmy, podczas wystąpień stron prokurator wnioskował o wymierzenie Szymonowi L. i Pawłowi D. kar 15 i 12 lat pozbawienia wolności.
- Dowody, że wspólnie dopuścili się tej zbrodni są wystarczające - przekonywał. - Nie ma natomiast żadnych dowodów, że policjanci bili ich i wymuszali zeznania.
Szczególnie dramatycznie zabrzmiała wypowiedź Tadeusza B., ojca zamordowanego, który występował w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
- Od zbrodni minęły cztery lata - przypomniał. - Sprawców nadal nie osądzono. Regularnie byłem na rozprawach. Na ich twarzach nie widziałem żadnej skruchy. Jeśli czegoś żałowali, to tylko tego, że trafili do więzienia. Decyzja należy do sądu, ale trudno tu dopatrywać się jakichkolwiek okoliczności łagodzących.
Alicja B., jego żona, wnioskowała: - Powinien być to wyrok bez możliwości wcześniejszego wyjścia na wolność i bez prawa do przepustek.
Uniewinnienia Pawła D. chciał jego obrońca. Twierdził, że akt oskarżenia opiera się wyłącznie na zeznaniach Pawła L.
- Innych dowodów brak, a w prawie obowiązuje domniemanie niewinności - uzasadniał swoje stanowisko.
Obrończyni Pawła L. wnioskowała o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym i nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ jej klient jest upośledzony umysłowo i nie do końca zdawał sobie sprawę ze znaczenia popełnionego czynu.
Jak informowaliśmy, do zbrodni doszło w nocy z 13 na 14 listopada 2001 r. Kilka godzin później obnażone zwłoki ofiary znalazł w śmietniku przy ul. Waryńskiego w Suwałkach zbieracz puszek po piwie. Denat leżał pod przewróconym, ważącym przeszło 100 kg, kontenerem na śmieci. Na ciele stwierdzono liczne obrażenia, które wskazywały, że Mariusz B. był brutalnie bity i kopany. Za najbardziej prawdopodobną przyczynę śmierci specjalista od medycyny sądowej uznał uduszenie przez naciskanie metalowym kontenerem na klatkę piersiową ofiary.
Podejrzanych zatrzymano w grudniu 2001 r. Zbrodnia, jak ustalono w śledztwie, miała motyw rabunkowy. Bandyci zabrali zabitemu telefon komórkowy, kurtkę i spodnie.
Po raz trzeci sąd podzielił stanowisko prokuratury i wydał identyczne orzeczenie. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna