Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokator nie płaci

Katarzyna Michałowska
Prawie 500 tys. zł są winni spółdzielniom mieszkaniowym w Łapach i Choroszczy zadłużeni lokatorzy. Niektórzy z nich nie płacą nawet od kilku lat.

W SM "Kolejarz" w Łapach zadłużenie sięga prawie 250 tys. zł, a w SM Lokatorsko-Własnościowej w Choroszczy prawie 240 tys. zł. Prezesi spółdzielni nie mają zbyt wielu możliwości, by wyegzekwować te zaległości.
Potrzebne dofinansowanie
W Łapach, tak jak w innych miejscowościach, w przypadku trudnej sytuacji materialnej można się starać o dofinansowanie opłat za czynsz przez gminę. To jednak kropla w morzu potrzeb.
- Mamy wyroki sądowe, na podstawie których możemy wyeksmitować zadłużonych lokatorów do mieszkań socjalnych. Takich lokali jednak u nas nie ma - twierdzi Stanisław Rząca, prezes SM "Kolejarz".
Zarząd spółdzielni wciąż wysyła pisma do urzędu gminy w sprawie mieszkań socjalnych, na które jednak nie ma ani miejsca, ani pieniędzy.
- Rozumiemy sytuację, jednak sami także mamy problem. W przyszłym roku planujemy wystąpienie do gminy o dofinansowanie naszych długów. Jeżeli nie ma możliwości budowy mieszkań socjalnych, które urzędnicy powinni zapewnić, to niech pomagają nam w regulacji zadłużenia osób, którym lokale socjalne się należą - dodaje Rząca.
Comiesięczne zaległości
W SM "Kolejarz" jest bardzo wielu mieszkańców, którzy co miesiąc spóźniają się z opłatą czynszu. Zalegających z opłatami powyżej czterech miesięcy jest ok. 60. Są też i tacy, których dług sięga już 10 tys. zł.
Długi wynikają często z trudnej sytuacji materialnej lokatorów. Są jednak i tacy, którzy zupełnie lekceważą wszelkie propozycje ze strony spółdzielni, mające na celu zmniejszenie długu. Nie chcą się zgodzić na zamianę mieszkania na mniejsze, czy przeprowadzenie się np. do rodziny.
Barak socjalny
Andrzej Karwowski, prezes SM w Choroszczy, nazwiska niektórych lokatorów i wielkość ich narastających długów zna na pamięć.
- Na 728 mieszkań mamy kilkanaście pozwów o zapłatę i jeden pozew o eksmisję - mówi Karwowski. - Mieszkań socjalnych w gminie nie ma, więc sami wygospodarowaliśmy baraczek, gdzie już mieszkają dwie rodziny, które nie były w stanie uregulować swoich długów.
Jednak wielu dłużników nie chce płacić i jednocześnie nie chce przeprowadzić się do gorszego i mniejszego mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna