Ekolodzy wpadają na coraz dziwniejsze pomysły. Augustowia-nie nie mogą jednak tego lekceważyć. Jeśli nie wywrą na polityków, i to teraz, odpowiedniej presji, budowa obwodnicy wokół miasta szybko się nie zacznie.
Rafał Kosno, prezes białostockich Zielonych, nie ma wątpliwości, że racja jest po jego stronie: - Wysiedlanie ludzi to ostateczność - zastrzega.
Swojego pomysłu jednak broni. Uważa, że to augustowskie władze popełniły błędy planistyczne, dopuszczając, aby przy głównej miejskiej arterii znajdowały się domy mieszkalne. Kosno, młody człowiek, nie ma żadnej wiedzy na temat tego, jak Augustów wyglądał w czasach PRL i że np. 20 lat temu nikomu nawet do głowy nie przyszło, że Polska stanie się niepodległym krajem, który będzie miał otwarte granice z innymi państwami.
- Był pan kiedykolwiek w Augustowie, widział te setki tirów, przejeżdżające codziennie przez miasto? - zapytaliśmy.
- Oczywiście, że byłem. Ale podobne problemy ma też wiele innych miast. Dajmy na to: Białystok.
Kosno chętniej zresztą opowiada o problemach komunikacyjnych stolicy województwa niż Augustowa. Zapewnia jednak, że ma wystarczające kompetencje, aby zabierać głos także w tej ostatniej sprawie.
Podobną opinię wygłasza Maciej Muskat z organizacji Greenpeace, która z kolei ma siedzibę w Warszawie.
- Wiem, gdzie jest Augustów - zapewnia jednak.
Kilka miesięcy temu zapytaliśmy działaczy tej wpływowej organizacji, dlaczego dopiero teraz zajęli się sprawą augustowskiej obwodnicy.
- Bo wcześniej nie było przedstawicielstwa Greenpeace w Polsce - brzmiała szczera odpowiedź.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
