Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z prezydentem na "ty"

(tom)
Suwalszczyznę, a szczególnie jej problemy, zna podobno doskonale.

Nie tyle z własnych doświadczeń, ale z opowieści brata oraz posła Jarosława Zielińskiego. - To będzie dla mieszkańców tej części Polski dobra prezydentura - zapewnia ten ostatni.
W przemówieniu inauguracyjnym nowego prezydenta znalazły się zdania, dotyczące zapóźnionej pod względem cywilizacyjnym części kraju.
- Polska jest jedna i wszystkie środowiska muszą mieć możliwość awansu i rozwoju - powiedział w Sejmie Lech Kaczyński. - Ogromne różnice, jakie mają dzisiaj miejsce, muszą być systematycznie niwelowane. Dotyczy to również różnic między regionami.
Jarosław Zieliński jest pewny, że nie są to słowa bez pokrycia. Mało kto nowego prezydenta zna bowiem tak, jak on.
- Poznaliśmy się 17 lat temu w Gdańsku - opowiada. - Działaliśmy przy odtwarzaniu struktur "Solidarności". Choć wszystko firmował Lech Wałęsa, naprawdę całą pracę organizacyjną wykonywał Kaczyński. Słynął wtedy z niesłychanej pracowitości. Światło w jego pokoju paliło się do późnych godzin nocnych.
Z braćmi Kaczyńskimi Zieliński związał się na całe życie. Współtworzył Porozumienie Centrum, a potem Prawo i Sprawiedliwość.
- Były takie momenty, że zostawała nas garstka - mówi.
Jako jeden z najwierniejszych otrzymywał trudne zadania. Jednym z nich była funkcja burmistrza warszawskiego Śródmieścia. Zaproponował to mu prezydent stolicy Lech Kaczyński.
- Owszem, jesteśmy na "ty" - przyznaje. - W czasach, kiedy był moim przełożonym w warszawskim ratuszu, próbowałem nawet zwracać się do niego per "panie prezydencie". Żachnął się. "Nie wygłupiaj się" - powiedział.
Zdaniem Zielińskiego, Kaczyński jest prywatnie miłym i sympatycznym człowiekiem.
- On lubi ludzi - dodaje. - Owszem, bywa zasadniczy, ale jednocześnie wyrozumiały. Ten obraz wykreowany przez niektóre media, a ten rzeczywisty, to dwie zupełnie inne sprawy.
Czy nowy prezydent zainteresuje się problemami Suwalszczyzny? Zieliński jest przekonany, że tak.
- Wiele razy o tym rozmawialiśmy - mówi. - Także w trzyosobowym gronie - z bratem Jarosławem, który często do nas przyjeżdżał. Prezydent zna problemy mieszkańców Suwalszczyzny, jak żadnej innej części kraju.
A ponieważ chce być aktywnym prezydentem, więc z przysługujących mu możliwości rozwiązywania różnego rodzaju spraw zamierza korzystać. Na razie jednak nie wiadomo, w czym w pierwszej kolejności zamierza mieszkańców Suwalszczyzny wesprzeć.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna