Białystok dokonał już cięć "ostrzegawczych" połączeń w II strefie. Od początku grudnia do Ogrodniczek jeździ o pięć "trójek" mniej. Jednocześnie z rozkładu linii nr 10 znikło jedenaście połączeń do Księżyna! Białostocki magistrat skreślił także dwa autobusy "101" do Fast, tyle samo "103" do Choroszczy i cztery "102" do Sochoń. Ale to dopiero początek.
- Wysłaliśmy pisma do wszystkich wójtów i burmistrzów gmin, które leżą w obrębie II strefy, z pytaniem, czy będą dofinansowywać II strefę. Teraz do końca roku czekamy na odpowiedź - mówi Krzysztof Sawicki, zastępca prezydenta Białegostoku. - Jeśli nie będzie zgody na dofinansowywanie połączeń, będziemy musieli je radykalnie ograniczyć.
Z wyliczeń białostockiego magistratu wynika, że co roku dokłada do komunikacji poza granicami miasta około 4 mln zł. Ten deficyt miałyby pokryć gminny ościenne. Tymczasem ich władze zapowiadają, że nie zamierzają dokładać pieniędzy, bo po prostu ich nie mają. Zdania mieszkańców gmin są natomiast podzielone w tej sprawie. Część twierdzi, że obowiązkiem gminy jest zapewnienie transportu publicznego i dlatego gmina powinna dopłacać do komunikacji.
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?