Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sam sobie dyrektorem

(zmo)
Białostoczanie zagustowali w kurczakach z podmonie-ckich Wojszek. Leszek Prończuk stara się zaspokoić ich apetyty dostarczając milion kilogramów kurzego mięsa. Wojszki są małą wsią, ale stały się też rozpoznawalnym znakiem firmowym rodzinnego kombinatu drobiarskiego. Prończuk wierzył w zasadność akcesji Polski do UE. Jego wiara została nagrodzona, bowiem dostał 1,5 mln zł wsparcia na rozwój firmy.

Leszek Prończuk jest inżynierem elektrykiem. Jeszcze do 1989 r. nie sądził, że zajmie się rolnictwem. Był wówczas dyrektorem białostockiej sieci sklepów spożywczych.
- Wtedy zakładowe "szychy" były pierwszymi "chłopcami do bicia". Miałem dość i poszedłem na swoje, na rodzinne gospodarstwo żony w Wojszkach. Zaczynałem od łopaty, postawiłem kurnik i tak zaczęła się moja życiowa przygoda z drobiem - wspomina pan Leszek.
W 1995 r. postanowił rozszerzyć działalność także na ubój drobiu, bo - jak mówi - nie chciał być oszukiwany przez zakłady mięsne. W 2005 r. obchodził 10-lecie działalności rodzinnej firmy.
- Ale i tak czuję się rolnikiem. 10 lat temu sprzedawałem 200 tysięcy kurzych tuszek. Teraz produkuję ich pół miliona, tj. milion kilogramów kurzego mięsa. Cieszę się, że Wojszki są już rozpoznawalną marką - mówi właściciel.
Przedsiębiorca z Wojszek nie czuje się bogatym człowiekiem. Sądzi, że jest bogaty tylko w doświadczenia, których doznał sam na sobie parając się rolnictwem.
Jeszcze kilka lat temu sceptycznie przyglądał się przymiarkom rządu do akcesji ze strukturami unijnymi.
- Choć smak Unii poczułem już wcześniej poprzez firmę w Niemczech, która wyposażała moje kurniki. Tam dowiedziałem się na czym będzie polegała Unia. Po chłopsku upierałem się, że nie uwierzę, aż sam zobaczę Unię we własnym gospodarstwie. Przyszła, zobaczyłem i uwierzyłem - żartuje pan Leszek.
Prończuk postanowił sięgnąć do unijnej "skarbonki". Napisał projekt rozbudowy ubojni.
- To było najtrudniejsze, denerwujące i żmudne. Ryzyko też jest spore, bo trzeba najpierw wyłożyć swoje pieniądze, by (być może) otrzymać zwrot połowy kwoty na inwestycję. Unijne wymogi okazały się nie takie straszne jak je "malują" eurosceptycy. Wkrótce dostałem 1,5 mln zł z funduszu SAPARD i odetchnąłem z ulgą - opowiada przedsiębiorca.
Za te oraz za swoje pieniądze Prończuk wybudował halę produkcyjną, wyposażył ją w najnowszą linię technologiczną do uboju i konfekcjonowania tuszek. W firmie znalazło zatrudnienie kilkanaście osób.
- To całkiem inna robota niż kilka lat temu. Praca jest zdecydowanie lżejsza, zaś warunki takie same jak na zachodzie Europy - zauważa pracodawca. - Sądzę, że zbliżam się do optimum swoich możliwości. Czeka mnie jeszcze kolejna inwestycja, bo złożyłem wniosek na wsparcie budowy nowego kurnika. Mam nadzieję, że tym razem dostanę z funduszu SPO następne 300 tys. zł i jeszcze trochę na zakup ciężarówek dostawczych. Wyhoduję bezpiecznie 600 tys. kurcząt i sprzedam 1,2 mln kg mięsa. A jak syn kiedyś zechce rozwijać firmę, to nie będę oponował. Dla córki Asi też wystarczy tu miejsca.
Przemek, syn pana Leszka, jest studentem ekonomii na Uniwersytecie w Białymstoku, ale swoje miejsce widzi w rodzinnej spółce.
- On już wie, co to jest praca. Do niego należą każde żniwa i opieka nad kurnikami - zauważa pan Leszek.
Specjalnością pani domu jest kurczak w różnej postaci.
- Jola ma kulinarny talent - chwali żonę pan Leszek.
Producent przekonuje teraz sąsiadów do składania wniosków na dopłaty. Sądzi, że rolnicy niepotrzebnie obawiają się ryzyka.
- Trzeba cieszyć się z lawiny wniosków do ARiMR. Bez SAPARD-u i SPO nie wyobrażam sobie rozwoju wsi - mówi rolnik z Wojszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna