Paweł Lisiecki

    Gazeta Współczesna

    Aktualizacja:

    Gazeta Współczesna

    - Grupa chłopców w kapturach wzięła mnie pod ręce, zaprowadziła na parking i wrzuciła do bagażnika - powiedział policjantom 11-letni Damian, którego w krzakach przy stacji benzynowej w Zambrowie znaleźli jej pracownicy. - Obraz z miejskich kamer pokazał, że nic takiego się nie zdarzyło - twierdzi nadkom. Adam Fabian z zambrowskiej policji.
    To, co opowiadał Damian, przypominało sceny z gangsterskiego filmu. W poniedziałek wieczorem, do wracającego spokojnie do domu 11-letniego Damiana, miało podejść kilku mężczyzn. Jak opowiadał policjantom, wzięli go za ręce i zaprowadzili na pobliski parking, gdzie wrzucili do bagażnika poloneza. Potem porywacze mieli przez kilka godzin jeździć z chłopcem ulicami miasta i w końcu zostawić go przy jednej z zambrowskich stacji benzynowych.
    Jednak prowadzone przez policjantów dochodzenie wykazało, że chłopiec spokojnie przeszedł całe miasto i nie niepokojony przez nikogo dotarł do wspomnianej już stacji paliw, a całą historię... zmyślił!
    Szklane oko prawdę ci powie
    - Kiedy chłopak opowiedział nam historię, rozpoczęliśmy rutynowe działania - informuje Fabian. - Jednak od początku relacja chłopca wydawała mi się mało prawdopodobna.
    Policjantom Damian powiedział, że do porwania doszło w rejonie ul. Białostockiej. Ponieważ jest ona pod stałą kontrolą miejskiego monitoringu, policjanci, znając dokładną godzinę zajścia, zaczęli przeglądać kasety z nagraniem.
    - Jedna z kamer zarejestrowała Damiana idącego z reklamówką w ręku al. Wojska Polskiego - opowiada policjant. - Następnego dnia taśmę z nagraniem pokazaliśmy mamie chłopca, która rozpoznała na zapisie wideo swojego syna.
    Nie wiadomo dlaczego chłopak, zamiast wracać do domu, wybrał samotną wędrówkę i ukrył się w krzakach. Niewykluczone, że się po prostu zgubił.
    Lubi kłamać
    W szkole Damian ma opinię zamkniętego w sobie. Z tego też powodu nie ma zbyt wielu kolegów i koleżanek.
    - Nie mieliśmy z Damianem do tej pory żadnych problemów wychowawczych - twierdzi dyrektor szkoły. - Jedynym problemem są słabe wyniki w nauce chłopca.
    Jednak, jak podkreśla dyrektor, Damian lubi kłamać. Z tego też powodu był już badany w poradni pedagogiczno-psychologicznej.
    Policja nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec chłopca i jego rodziców.
    - Już przeprosili nas za syna - twierdzi nadkom. Fabian. - Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że Damianowi nic się nie stało. A gdyby poszedł dalej, to kto wie.

    Czytaj treści premium w Gazecie Współczesnej Plus

    Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.

    Najnowsze wiadomości

    Zobacz więcej

    Wywóz śmieci droższy dla tych, którzy nie segregują

    Polecamy

    Kwartalny dostęp do prenumeraty cyfrowej Współczesnej za POŁOWĘ CENY! ▶▶ KUP ◀◀

    Kwartalny dostęp do prenumeraty cyfrowej Współczesnej za POŁOWĘ CENY! ▶▶ KUP ◀◀

    Pokaż się w internecie! >> Zapisz się za darmo do lokalnej bazy firm.

    Pokaż się w internecie! >> Zapisz się za darmo do lokalnej bazy firm.

    GAZ-SYSTEM realizuje program społeczny „GAZ-SYSTEM dla edukacji”

    GAZ-SYSTEM realizuje program społeczny „GAZ-SYSTEM dla edukacji”

    Oferty białostockich deweloperów. Zapraszamy!

    Oferty białostockich deweloperów. Zapraszamy!