Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemniak mało profesjonalny

(koci)
Ziemniaki były drogie już jesienią. Producenci mogli uzyskać za nie około 70-80 gr/kg. Zimą ich cena nie spadła, kształtuje się na podobnym poziomie. Może dzięki temu rolnicy przestaną odwracać się od produkcji ziemniaków jadalnych, która w ostatnich latach systematycznie spada. I może w końcu zaczną inwestować w ten kierunek.

- Produkcja ziemniaków jadalnych na Podlasiu w ostatnich latach podupada - mówi Jan Janiszewski, specjalista z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
Jak twierdzi, przyczyniło się do tego kilka czynników. Należy zaliczyć do nich anomalie pogodowe wpływające na niższe plony. Z pewnością znaczną ilość rolników zniechęcały też niskie ceny, utrzymujące się w ostatnim czasie.
Na Podlasiu producenci ziemniaków nie posiadają odpowiedniej bazy przechowalniczej. Nie ma tu ani jednej przechowalni ziemniaków będącej własnością rolników. A zazwyczaj jest tak, że najlepsze ceny można uzyskać w miesiącach zimowych.
- Aby wybudować przechowalnię z prawdziwego zdarzenia, rolnicy musieliby się zorganizować, połączyć swoje siły - mówi Jan Janiszewski. - Jeśli bowiem posiada się 2-3 ha ziemniaków, nie ma to najmniejszego sensu. Koszty budowy profesjonalnej przechowalni są bardzo wysokie i przekraczają możliwości finansowe jednego producenta.
Jedyna profesjonalna przechowalnia ziemniaków na Podlasiu mieści się w Ciechanowcu. Należy do firmy zajmującej się produkcją chipsów. Może ona pomieścić około 2 tys. ton ziemniaków. Jak mówi Jan Janiszewski, firma ta złożyła ofertę wydzierżawienia lub sprzedaży jej dla rolników. Wiadomo jednak, że przekracza to możliwości pojedynczego producenta. Ale jeśli rolnicy zorganizowaliby się w grupę...
Zdaniem Jana Janiszewskiego, rolnicy nie powinni się obawiać tworzenia grup producenckich. Zachęca ich do tego Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Organizuje m.in. szkolenia na ten temat.
Na razie podlascy rolnicy przechowują ziemniaki w tzw. domowych warunkach, najczęściej w piwnicach lub kopcach. Według Jana Janiszewskiego, ten drugi sposób przechowywania jest najgorszym z możliwych. Nie można bowiem wydobyć ziemniaków zimą, kiedy ich cena jest najwyższa. Część producentów posiada najpotrzebniejszy sprzęt, czyli sortownice i workownice. Nie są to urządzenia najlepszej jakości. Pomimo tego, większość ziemniaków oferowanych w podlaskich sklepach, poza hipermarketami, pochodzi właśnie z tego terenu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna