Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptasi harmider

Wojtek Mierzwiński
REGION. To już jest pewne. Do Polski dotarł groźny dla człowieka wirus ptasiej grypy H5N1. Na ewentualnych zarażonych ptasią grypą w szpitalach na Warmii i Mazurach czeka raptem 97 łóżek. Nie wszystkie z tych placówek zakupiły jeszcze wymagany sprzęt. Powodem jest brak pieniędzy.

Na Warmii i Mazurach wytyczono pięć szpitali, które są przygotowane na przyjmowanie potencjalnych osób zarażonych groźnym dla człowieka wirusem H5N1.
- Mamy 13 łóżek przygotowanych dla pacjentów z ptasią grypą. W razie potrzeby tę ilość możemy powiększyć - mówi Marek Skarzyński, dyrektor szpitala w Piszu. Pracownicy oddziału zakaźnego naszego szpitala mają zapewnione specjalne kombinezony i maski. Przyznam, że w tej sprawie nagminnie upominał nas i karcił wojewódzki sanepid. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że ten sprzęt został w końcu zakupiony z pieniędzy szpitala, to przecież absurd. Część kwoty z budżetu państwa przeznaczonej na walkę z wirusem powinna trafić do szpitali. Do nas te środki jak na razie nie dotarły - ubolewa Skarzyński.
Jeszcze nie kupili
Poza piskim szpitalem z wirusem ptasiej grypy zmagać się w województwie mogą placówki w Giżycku, Elblągu, Ostródzie i w Olsztynie.
- Nasz szpital dopiero przymierza się do zakupu odpowiedniego sprzętu. Musimy uzupełnić braki - przyznaje Barbara Chwała z oddziału zakaźnego szpitala dziecięcego w Olsztynie.
Jak zapewnia Elżbieta Burzyńska, rzecznik prasowy wojewódzkiego sanepidu, w sytuacji kryzysowej, gdy pacjentów nie uda się pomieścić w wytypowanych pięciu placówkach, szpitale w Pasłęku i w Węgorzewie z wyjątkiem oddziałów położniczych zostaną przekształcone na epidemiologiczne.
- Jeżeli sytuacja będzie jeszcze gorsza, w Karolewie pod Kętrzynem powstanie szpital polowy. Jest tam przygotowanych 300 łóżek dla ewentualnych pacjentów - dodaje E. Burzyńska.
Z problemem zakupu masek czy kombinezonów za własne pieniądze nie muszą borykać się służby weterynaryjne.
Inni mają pod dostatkiem
- Nie mamy własnych środków, bo potrzebne pieniądze gwarantuje nam państwo. Mamy kilka rodzajów kombinezonów chroniących przed wirusem. Nie pamiętam dokładnej liczby posiadanego przez nas sprzętu, lecz zapewniam, że środków ochrony osób jest wystarczająco. Poza powiatowymi lekarzami weterynarii, ten sprzęt w razie potrzeby trafi do wszystkich osób, które mogą mieć styczność z chorym ptactwem - zapewnia Adam Wojtaszek, rzecznik prasowy wojewódzkiego inspektoratu weterynarii w Olsztynie.
Bez paniki
- Mamy 440 masek, 290 specjalnych filtrów, około 100 gogli i 500 kombinezonów różnego typu. Tych środków na pewno nie zabraknie. Mamy swoją rezerwę, którą w razie potrzeby rozdysponujemy do stacji powiatowych - dodaje E. Burzyńska.
O zdrowy rozsądek w obliczu zagrożenia ptasią grypą apeluje minister zdrowia Zbigniew Religa. Minister przekonuje, że "większe prawdopodobieństwo jest trafienia szóstki w Lotka" niż zarażenia się wirusem H5N1. W tym tonie wypowiadają się także dyrektorzy szpitali.
- Przypominam, że ptasia grypa to choroba ptaków, a nie ludzi- uspokaja M. Skarzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna