Wkrótce od zdarzenia miną dwa lata.
Wypadek, jak informowaliśmy, miał miejsce w maju 2004 roku. Pociąg towarowy najechał na ścinającego trawę rosnącą przy torach 30-letniego mężczyznę, który zginął na miejscu. Dwie osoby znajdujące się w lokomotywie zostały tymczasowo aresztowane. Henryk G. - maszynista - twierdzi, że niesłusznie.
W tym śledztwie wykonanych zostało już kilka ekspertyz. W myśl jednej z nich, nie było szans nawet na dostrzeżenie człowieka znajdującego się przy torach.
- Prokuratura chce na siłę zrobić ze mnie przestępcę - żalił się Henryk G.
Po wypadku został przesunięty na gorsze stanowisko. Teraz domaga się jak najszybszego zakończenia śledztwa.
Ostatni biegły powołany został w maju ubiegłego roku. Swoją pracę miał zakończyć najpierw latem, potem - jesienią, a ostatnio - do końca lutego tego roku.
- Ta ekspertyza jest niezbędna, bo poprzednie nie odpowiedziały na wszystkie wątpliwości - tłumaczy Hanna Lewczuk z suwalskiej prokuratury. - Będziemy po raz kolejny biegłego ponaglali.
Można go ukarać, ale wtedy opinii pewnie w ogóle nie wyda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?