O sprawie poinformowała we wtorek białostocka policja. Z zeznań pokrzywdzonego wynikało, że dostał e-mail od mężczyzny, który przedstawił się jako prezes kanadyjskiego banku. Poinformował 68-latka, że odziedziczył po swoim zmarłym wuju spadek w wysokości 19 mln dolarów. Dodał, że spadkobiercę znalazł za pośrednictwem internetu. Żeby uwiarygodnić swoją tożsamość wysłał skan „bankowego dowodu osobistego”. W dalszej rozmowie odesłał mężczyznę do prawnika z kanadyjskiej kancelarii, który miał go reprezentować w sądzie.
Czytaj też:
Korespondencja odbywała się na zasadzie wymiany e-maili. Kobieta podająca się za adwokata poinformowała 68-latka, że za zlecone usługi musi zapłacić blisko 2 tys. dolarów. Mężczyzna natychmiast wpłacił żądaną kwotę. Kiedy pojawiła się kolejna wiadomość o konieczności uregulowania zapłaty za aktywację zawieszonego konta wuja, Podlasianin zaczął podejrzewać, że może to być oszustwo. Było już jednak za późno. 68-latek stracił blisko 7 tys. zł.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?