Ks. Dariusz Olejniczak przyjechał w grudniu 2018 r. do parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku. Jego działalność śledził Tomasz Sekielski podczas zbierania materiałów do filmu "Tylko nie mów nikomu". Obraz wywołał wiele emocji. Po informacjach prasowych, między innymi wtorkowej publikacji w "Kurierze Porannym", zareagowała białostocki policja.
Czytaj więcej na ten temat: "Tylko nie mów nikomu" ujawnia: Ksiądz-pedofil w parafii Niepokalanego Serca Maryi. Skazany za molestowanie dziewczynek prowadził rekolekcje
- Prowadzimy czynności sprawdzające, które mają na celu ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa - tłumaczy nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Chodzi o niedostosowanie się do wyroku sądu i prowadzenie przez ks. Olejniczaka zajęć z dziećmi. Jeśli w trakcie czynności pojawią się przypuszczenia, że mogło dojść jeszcze do innego przestępstwa, to również zostanie wzięte pod uwagę przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Na decyzję, czy wszcząć postępowanie, śledczy mają 30 dni.
Dotyczyć już będzie byłego duchownego. Po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu", która miała miejsce 11 maja br., ks. Olejniczak złożył na ręce papieża Franciszka prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego. W piśmie sam przyznał się do złamania sądowego zakazu.
Polski Kodeks karny przewiduje za to karę do 3 lat więzienia.
Zobacz koniecznie: Pedofilia w Kościele Katolickim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?