Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Prąd poraził bociana i ptak stracił nogi - alarmuje Kazimierz Zalewski, mieszkaniec miejscowości Pruszanka Baranki, gm. Brańsk. Zwierzę już drugi dzień leży na trawie i czeka na pomoc.
Czytelnik w niedzielę zauważył obok swego domu kilka bocianów. Jeden z nich usiadł na drutach elektrycznych.
- Później znalazłem go leżącego pod słupem, nie miał nóg - opowiada mężczyzna. - Ale żył - ruszał dziobem i skrzydłami. Kilka razy dałem mu wody.
Pan Kazimierz nie był w stanie udzielić ptakowi fachowej pomocy, więc zawiadomił sołtysa, a ten władze gminy. - W poniedziałek po południu bociana ktoś przyjechał zobaczyć, ale go nie zabrał - mówi nasz Czytelnik. - Trzeba się nim zaopiekować, bo sam sobie nie poradzi. Poza tym na pewno jest głodny.
Sprawą rannego bociana zajęły się już władze gminy Brańsk.
- Rzeczywiście, dotarł do nas taki sygnał - potwierdza Wojciech Jakubowski, sekretarz gminy w Brańsku. - Bocian został już zabrany. Teraz poszukamy mu schronienia.
Samorząd do tej pory współpracował między innymi z Nadleśnictwem Krynki.
- W tamtym roku odwieźliśmy tam kilka rannych bocianów - mówi sekretarz.
Na terenie nadleśnictwa powstał Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Ssaków "Przytulisko".
- Można do nas przywieźć bociana, przyjmiemy go - mówi pracownik ośrodka. - Innym zwierzętom także pomagamy, ale trafiają do nas głównie bociany i ptaki drapieżne.
Przed przyjazdem lepiej zadzwonić i upewnić się, czy jest miejsce. Telefon do "Przytuliska" to 85 722 96 58.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?