Głosujący odpowiedzą „tak” lub „nie” na pytanie: „Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego?”. W referendum mogą wziąć udział wszyscy uprawnieni do głosowania mieszkańcy woj. podlaskiego. Lokale wyborcze będą znajdować się w każdej gminie tak, jak podczas wyborów. W sumie będzie 961 komisji obwodowych, 17 powiatowych oraz jedna wojewódzka.
Przyjdź i zobacz debatę na żywo - zarejestruj się
Wkrótce odbędą się szkolenia, przewidziane są także debaty z ekspertami dotyczące tematu referendum czyli budowy lotniska. Organizatorem referendum będzie jednak nie Krajowe Biuro Wyborcze, a sejmik woj. podlaskiego. Żeby było ważne, musi wziąć w nim udział 30 proc. uprawnionych - w przypadku naszego regionu to ok. 300 tys. mieszkańców. Jego wynik nie jest jednak wiążący, a ma charakter opiniodawczy. Może być istotny w sytuacji, gdyby większość głosujących poparła budowę lotniska.
- Byłby to argument podczas ewentualnych rozmów zarządu województwa ze stroną rządową na temat finansowania budowy - informuje Urszula Arter, rzecznik prasowy marszałka woj. podlaskiego.
Przy organizacji referendum pracować będzie 8 tysięcy osób.
Wynagrodzenie członka komisji wyborczej wynosi 300 zł, zastępcy przewodniczącego - 330 złotych, a przewodniczącego - 380 złotych
Referenda nie cieszą się szczególną popularnością w naszym regionie. Rzadko bowiem udaje się uzyskać taką frekwencję, żeby były ważne. Zwykle dotyczą odwołania władz gminy - wójta, burmistrza czy też rady, rzadziej mieszkańcy są proszeni o wyrażenie opinii w jakiejś sprawie. Ostatnie takie odbyło się trzy lata temu w Białymstoku. Dotyczyło sprzedaży udziałów miasta w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Okazało się jednak nieważne z uwagi na zbyt niską frekwencję - wyniosła ona ponad 25,9 proc. Do urn poszło wówczas ponad 59 tys. biało-stoczan. Spośród tych, którzy przyszli zagłosować, większość była przeciwna prywatyzacji MPEC.
Nieważne okazały się także referenda sprzed kilku miesięcy, kiedy to nie udało się odwołać burmistrza Supraśla oraz wójta gminy Ełk.
W ostatnich latach najwięcej referendów odbyło się na terenie Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Suwałkach. Począwszy od 2006 roku było ich sześć. Co ciekawe, połowa z nich okazała się ważna i skuteczna. Przykładem może być referendum z grudnia 2007 roku, które dotyczyło odwołania wójta Filipowa. Ryszard Dykiert musiał ustąpić ze stanowiska. W kwietniu 2012 roku ludziom udało się także odwołać niechcianego wójta Wiżajn. Za tym, by pozbawić Józefa Laskowskiego funkcji było aż 92 proc. osób biorących udział w głosowaniu. Ważne i skuteczne było też referendum w Nowince sprzed czterech lat. Mieszkańcy odwołali wówczas radę gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?