Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz nie musiał umieć pisać!

(zmo)
- Każda książka o Knyszynie jest cenna - powiedział prof. Adam Dobroński
- Każda książka o Knyszynie jest cenna - powiedział prof. Adam Dobroński K. Radzajewski
Knyszyn. Przez wiele lat oszukiwano nas, że Rosja nie ma żadnych archiwów, które mogłyby ujawnić prawdziwą historię Obwodu Białostockiego, ziemi, która w XIX wieku była miejscem carskich represji. Archiwa są! I znajdują się w nich sensacyjne przekazy m.in. o historii Knyszyna - mówi historyk Adam Dobroński.

Profesor Dobroński skorzystał w miniony czwartek z zaproszenia Knyszyńskiego Towarzystwa Regionalnego i opowiedział o swoich odkryciach w archiwach grodzieńskich.
- Knyszyn jest ewenementem Podlasia, bo tu historia ma ujście w książkach. Liczbą publikacji bijecie na głowę inne miejscowości - chwalił knyszynian Dobroński.
Najnowszą pozycją jest sprezentowana profesorowi książka "Knyszyn i ziemia knyszyńska" autorstwa Henryka Stasiewicza.
Adam Dobroński opowiadał zaś o XIX-wiecznej historii Knyszyna, bo na tym okresie skupił się wertując białoruskie archiwa.
Sprawą, która zajmuje miejscowych historyków, jest upadek znaczenia Knyszyna na rzecz Moniek.
- Mońki powstały tylko dzięki linii kolejowej Brześć - Królewiec. To była wieś, która ożyła dzięki carskiemu pułkowi w pobliskich Hornostajach, zaś rozwój Moniek nastąpił po wybudowaniu dworca kolejowego. To raptem 100 lat historii, a 500 lat starszy Knyszyn nie potrafił wykorzystać sąsiedztwa kolei i okres świetności grodu Zygmunta Augusta zakończył się na czasach ostatniego z Jagiellonów - mówił Dobroński.
Dowiedzieliśmy się też, jaki był budżet Knyszyna w 1812 r. Wówczas to władze carskie przeznaczyły większość rubli na pensje dla: dwóch pisarzy, burmistrza (zajmował się tylko porządkiem w mieście), trzech radnych, dwóch stróżów nocnych (chodzili z grzechotkami i mieli obserwować, czy nie pojawił się ogień).
- Najwyżej był opłacany pisarz - dostawał po 100 rubli miesięcznie. Pozostali nie musieli być biegli w czytaniu, a tym bardziej w pisaniu - podkreślił historyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna