W poprzednim sezonie bełchatowianie dwukrotnie ograli Jagiellonię (3:2 na własnym stadionie i 3:1 na wyjeździe). GKS będzie także faworytem sobotniej konfrontacji. Wszak to główny kandydat do pierwszej ligi, który wzmocnił i tak silny już skład.
- Na boisku liczą się tylko ambicja i wola walki. Faworytowi nikt za darmo nie dopisuje punktów. Oglądaliśmy rywali w meczu z Koroną Kielce. Wasz zespół pozostawił dobre wrażenie i wcale nie zasłużył na porażkę - ocenił Kuras. Szkoleniowiec GKS_u nie sugeruje się także wynikiem spotkania pucharowego z Olimpią (0:2). - Jagiellonia zagrała w Sztumie rezerwowym składem - zauważył opiekun GKS_u.
Zapytany o zawodników Jagi, którzy w poprzednim sezonie zrobili na nim wrażenie, od razu wymienił nazwiska Dariusza Łatki oraz Wojciecha Kobeszki. - Dobrze znam także Jacka Chańkę, którego prowadziłem jeszcze w Pogoni Szczecin. Zresztą w Jagiellonii gra wielu dobrych piłkarzy i musimy w sobotę bardzo uważać - podkreślił Kuras.
Bełchatowianie, którzy poprzednie drugoligowe rozgrywki przegrali na samym finiszu, przyjadą na Podlasie w najsilniejszym zestawieniu. Tak zapowiada szkoleniowiec. Zabraknie jedynie leczących przewlekłe kontuzje Marcina Chmiesta oraz Dariusza Patalana. W kadrze nie powinno zabraknąć natomiast sprowadzonych w przerwie letniej: obrońcy Edwarda Cecota (Ruch Chorzów), napastników Grzegorza Króla (Szczakowianka Jaworzno) i Radosława Matusiaka (Wisła Płock) oraz pomocnika Sergiusza Wiechowskiego (Świt Nowy Dwór Mazowiecki).
(KS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?