Do Olecka tylko PKS-em. Po 7 latach zlikwidowano połączenie kolejowe

Zgodnie z zapowiedziami w sylwestra po raz ostatni pojechał szynobus na trasie z Ełku do Olecka. W ostatnią podróż razem z pasażerami wybrał się Jerzy Szmit, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Olsztyna, który nie zgadza się z decyzją o zlikwidowaniu połączenia.

Zdania nie zmienili

Przed siedmiu laty, z udziałem urzędników lokalnych i wojewódzkich połączenie kolejowe z Ełku do Olecka zostało wznowione po siedmiu latach zawieszenia.

Linię obsługiwał nowoczesny szynobus. Na kupienie trzech maszyn urząd marszałkowski przy wsparciu Unii Europejskiej wydał ponad 28 mln zł.

Z Ełku do Olecka w dni robocze szynobus jeździł trzy razy dziennie. Tyle samo kursów wykonywał w drugim kierunku.

Pierwsze pogłoski o planowanej likwidacji połączeń pojawiły się jesienią ubiegłego roku. W walkę o pozostawienie szynobusu włączyli się lokalni parlamentarzyści i pasażerowie. Zebrali ponad 300 podpisów pod petycją w tej sprawie. Mirosław Sawczyński, ełcki radny i znany miłośnik kolei, napisał list otwarty do Jacka Protasa, marszałka województwa warmińsko-mazurskiego z apelem o pozostawienie połączenia.

- Zaskoczenie i smutek zapanowały w Olecku, Kijewie, Chełchach i Przykopce. Jak dojedziemy do pracy w Ełku, co z dziećmi dojeżdżającymi do szkoły? - pytają mieszkańcy. Obecnie z połączenia w godzinach rannych (Ełk-Olecko-Ełk) korzysta ok. 60 osób, a pociąg wyjeżdżający z Ełku o 14.55 odwozi do domu około 50 mieszkańców tych małych miejscowości - pisał w liście Mirosław Sawczyński. - Jak mamy rozwijać turystykę i promować szlak "bocianich gniazd" likwidując przejazdy na lokalnych liniach kolejowych?

Jednak urzędnicy okazali się nieugięci. Połączenie było nierentowne. Według wyliczeń, średnio szynobusem jeździło 18 pasażerów. A linia przynosiła rocznie około 800 tys. zł strat.

Samorządy, przez które przejeżdża szynobus dostały propozycję - jeśli dołożą się do nierentownych połączeń, to zostaną one utrzymane. Jednak małych gmin czy nawet powiatu oleckiego nie stać na taki wydatek.

PKS nie wszędzie dojeżdża

31 grudnia po raz ostatni wyruszył w trasę szynobus z Ełku do Olecka.

Zdaniem posła Jerzego Szmita decyzja o likwidacji linii pozbawia przede wszystkim mieszkańców Olecka najtańszego i najszybszego środka transportu, który umożliwiał dotarcie do pracy i szkoły.

- Bardziej racjonalne byłoby takie ułożenie rozkładu jazdy, który umożliwiłby większej ilości podróżnych korzystanie z tej linii. Dotychczasowy rozkład jazdy tylko częściowo odpowiadał na potrzeby mieszkańców Ełku i Olecka dojeżdżających do szkół, zakładów pracy i urzędów - uważa Artur Chojecki, członek PiS i jeden z pasażerów szynobusu.

W związku z likwidacją połączenia, mieszkańcy Ełku i Olecka, a także mniejszych miejscowości położonych na trasie przejazdu szynobusu, muszą korzystać z oferty PKS-u. Niestety nie dojeżdża on do wszystkich miejscowości. Niektórych, zanim wsiądą do autobusu, najpierw czeka długa wyprawa na przystanek.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje