Za nowości odpowiedzialny jest Urząd Regulacji Energetyki. Spółka powinna była unowocześnić zbiorniki paliw oraz usprawnić kanalizację deszczową, tak aby szkodliwe substancje nie dostawały się do środowiska. Tego nie zrobiła. W związku z kontrolą Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, z dniem 5 stycznia podjął decyzję o zamknięciu stacji, do momentu jej usprawnienia.
- Tracimy klientów, nie z własnej winy lecz wymogów prawnych, które rokrocznie ulegają zmianom. - mówi Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlenu. - Podobna sytuacja dotyczy nie tylko Drohiczyna, ale i 20 innych stacji w całej Polsce.
W sumie na początku roku zamkniętych zostało 60 oddziałów Orlenu, 40 z nich z powodów nierentowności, pozostałe z podobnych przyczyn jak placówka w Drohiczynie. Firma miała plany aby modernizować stacje do 2011 roku.
Paliwa nie będzie aż pół roku
Protestujący dziś mieszkańcy pytali Piekarza o to czy możliwe jest czasowe dostarczanie benzyny z cystern.
- Niestety, takie wyjątki stosowane są tylko w wyjątkowych sytuacjach, do których ta nie należy. Jeśli stacja nie spełnia wymogów ekologicznych, to tym bardziej nie ma mowy o postawieniu na stacji zbiornika zastępczego - odpowiada Piekarz. - Dokładamy wszelkich starań, by wszystko przebiegło jak najsprawniej. W I kwartale planujemy uporać się ze wszystkimi dokumentami i chcielibyśmy na początku II kwartału ruszyć z budową. Kiedy to jednak nastąpi? Nie jestem w stanie podać konkretnej daty.
Cała sytuacja mocno zaniepokoiła władze Drohiczyna. - O zamknięciu stacji dowiedzieliśmy się po fakcie - oświadcza Wojciech Borzym, burmistrz miasta. - Nie dostaliśmy żadnego oficjalnego pisma. To ogromny problem, nie tylko dla kierowców aut osobowych, ale i dla władz miasta. Codziennie na stacji tankowały autobusy szkolne, teraz muszą dojeżdżać do najbliższej stacji - w Siemiatyczach, oddalonej o około 20 km.
- Pozostaje nam przeprosić. Bijemy się w piersi, ale niestety, po czasie - oświadcza Dawid Piekarz. - Powtarzając, na chwilę obecną nie mamy możliwości zapewnienia paliwa.
Drohiczyn nie jest odosobniony
W naszym województwie nie jest to jedyny przypadek większej miejscowości bez stacji. W Krynkach możliwości zatankowania samochodu nie ma od dawna. Najbliżej można to zrobić w Sokółce albo Supraślu, ale odległości między tymi miastami są już dużo większe niż w przypadku Drohiczyna. Aby dojechać do którejś z miejscowości trzeba pokonać dystans ok. 30 km.
Pierwszymi osobami, które otrzymały krytyczne uwagi odnośnie utrudnienia w tankowaniu paliwa byli pracownicy stacji.
- Z dnia na dzień stacja została zamknięta. Ludzie byli zirytowani, a my musieliśmy ich uspokajać, a następnie informować, iż jedyne co możemy zaoferować, to produkty samochodowe oraz produkty codziennego użytku - podkreśla chcący zostać anonimowym pracownik stacji paliw w Drohiczynie.
Na każdej krajowej drodze stoją informacje odnośnie odległości do najbliżej stacji. Podobno zdarzyły się przypadki kierowców, zwlekających z tankowaniem do Drohiczyńskiego Orlenu. Tu jednak spotkał ich zawód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?