Dwójka zawodników Podlasia przygotowuje się do mistrzostw Europy

W zakończonych w niedzielę mistrzostwach Polski w Toruniu Lićwinko (skok wzwyż) i Czykier (bieg na 60 metrów przez płotki) wywalczyli złote medale. W przypadku lekkoatletki jest to już siódmy halowy tytuł. Lićwinko pomimo, że przygotowania do sezonu halowego rozpoczęła późno, to prezentuje dobrą formę. Jej tegoroczny wynik 197 cm jest drugim na listach światowych.

- Nasze przygotowania w sezonie halowym traktujemy jak wprowadzenie do sezonu letniego i tym bardziej cieszą te wyniki. Takie założenia już były wcześniej i teraz je realizujemy - mówi Michał Lićwinko. - Na razie dobrze to wygląda, a mam nadzieję, że przyniesie także poprawę rezultatów w sezonie letnim. Jeżeli na mistrzostwach Europy Kamila tą wysokość powtórzy, albo jeszcze poprawi to będzie bardzo dobrze.

Białostocki szkoleniowiec trenuje także Sylwestra Bednarka, który z wynikiem 233 cm otwiera tegoroczne listy światowe. 27-letni skoczek to trzeci zawodnik mistrzostw świata w na otwartym stadionie z Berlina 2009 roku, ale w ostatnich sezonach wypadał słabiej.

- Sylwek ma za sobą kilka kontuzji, ale już w ubiegłym roku mocno popracował, a teraz to przynosi efekty - twierdzi Lićwinko. - Miejsca na listach światowych jeszcze o niczym nie świadczą. Jedziemy do Belgradu poskakać, powalczyć, a jaki będzie efekt to się przekonamy. Mogą to być medale, a może tylko miejsca w pierwszej piątce. Tak naprawdę wszystko rozgrywa się na docelowej imprezie. Ostateczny wynik zależy od przebiegu konkursu, rodzaju nawierzchni. Także to co jest aktualnie na listach nie koniecznie musi się przełożyć na wynik w Belgradzie.

30-letnia Lićwinko w halowych mistrzostwach świata zdobywała już medal złoty (2014) i brązowy (2016), a w mistrzostwach Europy raz była trzecia (2015).
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Czykier takich osiągnięć jeszcze nie ma. 24-letni płotkarz dopiero po raz pierwszy w karierze wywalczył halowe mistrzostwo Polski. Potrzebował sześciu startów, aby uzyskać przepustkę na mistrzostwa Europy. A wydawało się, że nie będzie to takie trudne, gdyż rekord życiowy z 2015 roku to 7,67 s, a minimum wynosiło 7,75 s. Jak się okazało kłopoty wynikały ze zmiany techniki biegu. Zawodnik wraz z trenerem postanowił, że zmienią dobieg do pierwszego płotka z siedmiu na osiem kroków.

- Po sezonie letnim uznaliśmy, że po siedmiu krokach dobiegu jestem za daleko do tego płotka i być może przez to trochę tracę do czołówki światowej - wyjaśnia Czykier. - Pierwsze starty w tym roku we Francji, w Niemczech pokazały, że była to zmiana w złym kierunku. I właśnie, po powrocie do starej techniki zrobiłem minimum na mityngu Orlen Cup w Łodzi. Zresztą po tych zawodach powiedziałem trenerowi, że nie chcę żadnych zmian i zostaję przy starej technice.

Tegoroczny najlepszy wynik Czykiera 7,71 s plasuje go pod koniec drugiej dziesiątki w tabelach europejskich.

- Aby uzyskać minimum bardzo intensywnie startowałem i brakowało mi świeżości - twierdzi płotkarz. - Teraz do startu w Belgradzie będzie trochę czasu i mam nadzieję, że będę bardziej wypoczęty. Mam jeszcze czas, aby potrenować właśnie tą starą technikę i liczę na poprawienie swojego rekordu sezonu, a może i życiowego. Jakie to da miejsce, zobaczymy. Liczę, ma 10 - 12 pozycję, a jeżeli awansowałbym do finałowej ósemki byłoby to spełnieniem marzeń.

Płotkarz podkreśla, że najważniejsze starty w tym roku czekają go latem.

- Do sezonu letniego będę chciał przygotować się bardzo mocno - planuje Czykier. - Istotne będą mistrzostwa świata w Londynie, ale dla mnie chyba ważniejszą imprezą będą mistrzostwa Polski w Białymstoku. Chciałbym bardzo dobrze wypaść w rodzinnym mieście.

Mistrzostwa w Belgradzie odbędą się dniach 3- 5 marca. Polska kadra liczy 34 osoby.