MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dymek na Szczakowiankę

<B>Krzysztof Sokólski</B>
Wczoraj zapadła decyzja, że piłkarzy Jagiellonii w sobotnim meczu ze Szczakowianką Jaworzno poprowadzi Mirosław Dymek. - Dobrze, że wiem na czym stoję - powiedział białostocki trener. Po spotkaniu ze Szczakowianką, drużynę obejmie najprawdopodobniej Adam Nawałka.

Dymek nie ma szczęścia. Zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca w przegranym 1:2 meczu z GKS-em Bełchatów. Za kilka dni czeka go piekielnie ciężka przeprawa na Śląsku. Jaworzanie rozgromili ostatnio na własnym stadionie 6:0 Ruch Chorzów. - Właśnie się dowiedziałem, że w meczu ze Szczakowianką na pewno poprowadzę zespół. Mamy niecały tydzień na przygotowanie się do tego ciężkiego spotkania - mówił 34-letni szkoleniowiec.
Przez kilka dni trudno zmienić oblicze drużyny - zagadnęliśmy Dymka.
Mirosław Dymek: - To prawda. Ale mam kilka pomysłów. Zrezygnowaliśmy z jednego treningu. Trudno jednak w tak krótkim czasie odzyskać świeżość. Popracujemy przede wszystkim nad taktyką. Chcę po swojemu ustawić zespół. To będzie tylko moja koncepcja. W Jaworznie po prostu musimy zagrać mądrze.
I lepiej niż w Białymstoku z Bełchatowem
- Wiem, że, jako trener, popełniłem w tym spotkaniu kilka błędów. Już nauczyłem się, że trzeba szybciej podejmować niektóre decyzje. Inaczej mecz się obserwuje jako drugi trener, a inaczej jako głównodowodzący. Pewne rzeczy powinny być wychwytywane już na treningach. A ja przecież czasami na zajęciach ćwiczyłem głównie z bramkarzami. Jestem natomiast zadowolony z tego, że w spotkaniu z GKS-em oddaliśmy tak dużo strzałów na bramkę rywali. Ale jest jeszcze sporo rzeczy do poprawy.
Jak się panu pracuje w sytuacji, kiedy wszyscy wiedzą, że wkrótce i tak na ławce trenerskiej Jagiellonii zasiądzie nowy szkoleniowiec?
- Przyznam, że nie najlepiej się czuję. Nie stawiano mi żadnego ultimatum. Zdaję sobie sprawę, że - bez względu na wynik w Jaworznie - i tak ustąpię miejsce swojemu następcy. Trochę szkoda, bo wydaje mi się, że mam dobry kontakt z chłopakami i parę ciekawych pomysłów. Takie jest jednak życie. Nie mam do nikogo pretensji. Adam Nawałka to trener z najwyższej półki i zrozumiałe, że działacze chcą zatrudnić kogoś o takiej renomie. Dla mnie natomiast praca w drugiej lidze to doskonałe doświadczenie.

Mirosław Dymek urodził się 25 lutego 1970 roku w Kętrzynie. Jest wychowankiem Jagiellonii, w której występował na pozycji bramkarza. W 1988 roku zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Znalazł się także w szerokiej kadrze na Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie. W drużynie seniorów debiutował 4 sierpnia 1990 roku w meczu ze Stalą Rzeszów (II liga). Od tamtej pory przez kolejnych 12 lat strzegł bramki żółto-czerwonych od ekstraklasy po IV ligę. Wyjątek stanowi sezon 1998/99, kiedy to przeniósł się do pobliskiego Wasilkowa, by bronić barw KP Wersal Podlaski (IV liga). Po roku jednak wrócił do Białegostoku i do jesieni 2002 roku z powodzeniem występował na boisku. W międzyczasie uzyskał dyplom trenera II klasy i zajął się szkoleniem młodzieży. Kontuzja kolan spowodowała, iż postanowił zakończyć karierę piłkarską i zająć się wyłącznie pracą trenerską. Od stycznia 2003 roku był asystentem trenera Witolda Mroziewskiego przy pierwszym zespole Jagiellonii. Obecnie jest pierwszym szkoleniowcem drużyny. Prowadzi także zespół juniorów rocznika 1989

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna